Blog Sary B 2012-2013
|
więcej
AP Calculus
Sara 12-05-2013
Z wydarzeń z ostatniego tygodnia na uwagę zasługuje test zwany Advance Placement. Może trochę jak matura rozszerzona z matmy. Nie wiem, bo nigdy nie miałam rozszerzonej matmy w Polsce, a matma tutaj jest jednym z tych przedmiotów, z których muszę się trochę wysilić. Stwierdziłam, że spróbuję swoich sił i sprawdzę się na teście, który jest na poziomie tutejszego college. No to się wypróbowałam i muszę przyznać, że dużo mi brakuje, żeby to zdać. Cały test trwa ok. 3 godziny i składa się z dwóch sekcji, każda sekcja z części A i B. Pierwsza sekcja to zadania zamknięte. Na część A- 28 zadań- ma się 50 minut i nie można używać kalkulatora, w części B- 17 zadań- można używać kalkulatora zdolnego do przedstawiania wykresów. Potem przerwa i sekcja II. Pół godziny na rozwiązanie dwóch zadań zamkniętych z pomocą kalkulatora i potem godzina na 4 zadania bez kalkulatora. Brzmi dość łatwo? Cóż, z pewnością dla mojego nauczyciela albo dla innych „mózgów” nic trudnego… Lekko mówiąc ten test nie był na moim poziomie, albo raczej ja jeszcze do poziomu tego testu nie dorosłam. Każde zadanie w sekcji drugiej miało kilka podpunktów i oczywiście były to zadania z treścią. Czy było to trudne czy nie, możecie osądzić sami, zamieszczam poniżej kilka zdjęć z przykładowego AP Calculus. Założę się, że polski system edukacyjny dba tak dobrze o rozwój naukowy uczniów, że większość z was będzie się dziwić w czym miałam problem, ale… system amerykański trochę lżej traktuje uczniów więc może dlatego ten egzamin nie był dla mnie łatwy.