Blog Sary B 2012-2013 | więcej
SAT
Sara 05-05-2013
Ach jak wspaniale jest być po… Nie będzie to z pewnością jeden z najlepszych wyników, ale zawsze jeden stresor mniej w codziennym życiu. Ponieważ nie mogłam zdawać tego testu w szkole, bo był on tylko dla juniorów, postanowiłam wziąć go w innym mieście, oddalonym od Preston o ok. 120 kilometrów. Na miejscu okazało się, ze całe tłumy przyszły, żeby zdać egzamin, a ściślej mówiąc oprócz mnie, było jeszcze 3 inne osoby. Dość przygaszona atmosfera. Wszystko zaczęło się o 8:00, nauczyciel przeczytał wszystkie wymagania, zakazy, nakazy i przywileje, no a potem rozpoczęło się od pisania eseju, którego tematu zabronili nam podawać dopóki nie otrzymamy wyników. Potem jeszcze 9 sekcji i ok. 12:35 mogliśmy iść do domu. SAT ogólnie rzecz biorąc składa się z 3 głównych części: pisanie, czytanie ze zrozumieniem i matematyka. Każda z tych części podzielona jest na sekcje, z których każda trwa ok 20 minut. Tak więc writting to pisanie eseju, oraz pytania zamknięte polegające na wybraniu odpowiedniej gramatycznie formy zdania, lub zaznaczeniu, która część zdania jest niepoprawna. Czytanie ze zrozumieniem, to nie tylko odpowiadanie na zamknięte pytania odnoszące się do teksty ale również dobieranie odpowiedniego słownictwa do kontekstu zdania. Dla tych, którzy mająochotę poznać stopień trudności vocabulary, proponuję wpisać w gogle „SAT vocabulary” i poczytać sobie np. 1000 słów, które poprawią twój wynik na SAT. Matematyka nie jest zła, przynajmniej dla mnie. Oprócz pytań zamkniętych pojawiają się również otwarte, ale stopień trudności większości z nich jest taki, że przeciętny polski uczeń spokojnie jest sobie w stanie z nimi poradzić. Cóż mogę dodać? Po niemalże każdych dwóch sekcjach jest 5 minutowa przerwa na przekąskę lub toaletę. Test jak test. Wysiłek mentalny, który opłaca się wtedy, gdy liczba punktów pozwala postawić kolejny krok.