Blog Sary B 2012-2013 | więcej
Na miejsca... Gotowi? Start!
Sara 31-03-2013
Oczywiście jak zwykle bardzo okrojonych i bardzo komercjalnych jak na Amerykę przystało. Poza Halloween i Świętem dziękczynienia, nie spotkałam się tu ze świętem, które miałoby bardziej rozwinięte tradycje niż w Polsce. Oczywiście brakuje mi żurku na śniadanie ze świeżym chlebem, łamaniem się jajka i przepysznymi babkami. Ale to, ze tradycje nie są bardzo rozwinięte, nie znaczy że ich nie ma. Amerykanie mają bardzo ważną tradycję puszczania dzieci w pole w poszukiwaniu jajek. I tak, z tej okazji miasto przygotowało w „parku” takie polowanie dla dzieci. Były wydzielone trzy okręgi i każdy usiany jajami. Plastikowymi rzecz jasna, wypełnionymi słodyczami, drobnymi monetami albo bonusami. Nie obeszło się bez lokalnych sponsorów. Dzieci podzielone były na trzy grupy wiekowe jak już wspomniałam, ale niestety nie udało mi się załapać do żadnej z nich Jakoś przeżyję bez tych jellybeans… W każdym razie, po tej całej 30 minutowej zabawie pojechaliśmy do naszej babci żeby.. Tak jest, nafaszerować plastikowe jajka słodyczami i monetami i rozmieścić je na polu golfowym zaraz koło domu, co by to maluchy z rodziny miały kolejne 30 minut frajdy. Najlepsze było to, że zaraz po tym jak wszystkie jajka zostały znalezione, słodycze poszły do plastikowych torebek, a jajka trafiły do reklamówek do wykorzystania na rok następny. Było zabawnie. Muszę przyznać, że nie można było zażyczyć sobie lepszego dnia. Było jakieś 16 stopni C, świeciło słońce i wiał ciepły wiaterek. Po takich morzach jakie przeszliśmy wydawało się być nawet cieplej. Widok niezapomniany: powoli nabierające zieleni wzgórza z białymi górami na tle. Żyć a nie umierać gdyby nie te wszystkie AP, SAT i TOEFL za miesiąc.
0
Oceń posta:
Ostatnio dodane blogi
Maj
25
2013
The End
Sara 21:05
Moja historia kończy się w mieście Preston, stanie Idaho, USA, 25 maja 2013. Oczywiście ostatni tydzień był najlepszy, bezstresowy, tylko relaks i zabawa. Pokrótce czytaj dalej...
Komentarze (12)
Maj
18
2013
Wizyta dobiega końca
Sara 2:05
Licząc od dzisiaj zostało mi dokładnie 8 dni w Ameryce. Czas ten prawdopodobnie zostanie przeznaczony na spakowanie walizki, pożegnanie rodziny i przyjaciół i wejście czytaj dalej...
Komentarze (3)
Maj
12
2013
AP Calculus
Sara 18:05
Z wydarzeń z ostatniego tygodnia na uwagę zasługuje test zwany Advance Placement. Może trochę jak matura rozszerzona z matmy. Nie wiem, bo nigdy nie miałam czytaj dalej...
Komentarze (5)
Napisz komentarz
Komentarzy: 3
Zgłoś do moderacji
~anonimek ;) napisał: 2013-05-04 14:31:31
Powiedz mi, zalujesz, że pojechalas na tak dlugi czas ? :-D
Zgłoś do moderacji
~sara napisał: 2013-04-03 03:44:34
Jeszcze nie:) Zawsze można sobie taką rodzinnie zorganizować:) Najlepiej na zewnątrz w ogródku chyba, że ma sie zimę w na wiosnę... to wtedy salon jest idealny
Zgłoś do moderacji
~Paola napisał: 2013-04-02 15:26:33
Szkoda, że u nas nie ma takich zabaw! :)