Why Not USA - Work and Travel - Rok szkolny w USA / Blogi / Archiwum blogów 2012-2013 / Blog Sary B 2012-2013 / Job Shadowing & ice fishing
Dodaj do ulubionych Poleć znajomemu

Dołącz do nas

Facebook  Why Not USA na G+  Pinterest  nk.pl

Newsletter

drukuj Blog Sary B 2012-2013 | więcej

Job Shadowing & ice fishing

Sara 03-03-2013

A więc zacznę może od obowiązków, a później przejdę do przyjemności. W ramach przedmiotu „health occupation” każdy uczeń ma za zadanie „przepracować” 2 godziny w każdym dziale obserwując i naśladując różnego rodzaju lekarzy, żeby móc poczuć, czy kariera, którą chce wykonywać w przyszłości jest rzeczywiście tym co chce robić. Tak więc zapisujemy się do różnego rodzaju lekarzy czy pielęgniarek i spędzamy 2 godziny przyglądając się ich pracy. Właśnie w ramach tego byłam ostatnio w szpitalu i pomagałam pani pielęgniarce. Całkiem ciekawa praca, było dość spokojnie tego dnia, więc to co robiliśmy to było wymienianie ludziom wody na świeżą, przynoszenie jedzenia, rozmawianie, mierzenie ciśnienia… Dzięki spokojowi jaki panował w placówce pani pielęgniarka miała okazję opowiadać nam na czym polega jej praca, ile lat trzeba spędzić w szkole itp. Kolejną ciekawą godziną job shadowing było spotkanie z pracownikiem społecznym, a to dlatego, że po mini wykładzie na temat jego pracy zaprowadził nas do osób starszych i 10 min mieliśmy spędzić sam na sam rozmawiając z tą osobą, a właściwie słuchając. I dobrze, wolę słuchać niż mówić… Ice fishing! Wczoraj miałam okazję po raz pierwszy uczestniczyć w łowieniu rym na zamarzniętym jeziorze i muszę przyznać, że było interesująco. Pogoda udała się świetna, bo było kilka stopni powyżej 0 i świeciło słońce. Niestety nie mogłam bezpośrednio łowić ryb, bo na to potrzebna jest licencja, ale samo przyglądanie się jak moi pięcioletni host bracia radzą sobie z wędką było wystarczająco zabawne. Gdyby nie to, że w pewnym momencie postanowiłam, ze pójdę sobie pozjeżdżać z górki i w drodze do celu wpadłam jedną nogą w lodowatą wodę po kolano, to ten wypad byłby z pewnością jednym z najprzyjemniejszych. Do domu oczywiście nie wróciliśmy z pustymi rękoma. I coś mi się wydaje, że będziemy mieć dzisiaj na obiad pstrągi tęczowe.
5
Oceń posta:

Ostatnio dodane blogi

Maj
25
2013

The End

Sara 21:05

 Moja historia kończy się w mieście Preston, stanie Idaho, USA, 25 maja 2013. Oczywiście ostatni tydzień był najlepszy, bezstresowy, tylko relaks i zabawa. Pokrótce czytaj dalej...
Komentarze (12)
Maj
18
2013

Wizyta dobiega końca

Sara 2:05

 Licząc od dzisiaj zostało mi dokładnie 8 dni w Ameryce. Czas ten prawdopodobnie zostanie przeznaczony na spakowanie walizki, pożegnanie rodziny i przyjaciół i wejście czytaj dalej...
Komentarze (3)
Maj
12
2013

AP Calculus

Sara 18:05

 Z wydarzeń z ostatniego tygodnia na uwagę zasługuje test zwany Advance Placement. Może trochę jak matura rozszerzona z matmy. Nie wiem, bo nigdy nie miałam czytaj dalej...
Komentarze (5)

Napisz komentarz

Komentarzy:
4.3

realizacja: Ideo

powered by: CMSEdito