Blog Sary B 2012-2013 | więcej
Girl's choice
Sara 05-02-2013
A więc zacznijmy od początku Więc tutejsze zabawy tego typu polegają na tym, że najpierw się idzie na randkę, potem się je obiad a na końcu idzie się do szkoły potańczyć, wcześniej się to wszystko zaczyna i wcześnie, bo o 11 się kończy.
Randka: Randka jest grupowa, tzn. kilka par się zbiera razem i idą w jakieś ciekawe miejsce się bawić, może to być kino, może być jump zone, może być basen… Grupa w której się znalazłam była na Sali gimnastycznej i pomimo pozorów, nie mogłam sobie chyba wyobrazić lepszej zabawy, czułam się po prostu swobodnie. Mieliśmy różne gry zespołowe, różnego typu, zaczęło się to ok. 17 więc spędziliśmy jakieś 2 godziny wypełniając czas nieustannym śmiechem. W grypie w której byłam było 8 par.
Obiad: Na obiad ludzie jeżdżą do restauracji albo organizują sobie go w jednym z domów. My pojechaliśmy do domu strażaka i tu szczęka mi opadła, bo rodzice tak świetnie udekorowali sale, że mogliśmy się poczuć jak w latach 50. Tak nawiasem mówiąc wszyscy ubraliśmy się na lata 50, więc klimat był fajny. Mieliśmy kelnerki ubrane na lata 50. Na obiad były hamburgery i frytki, a potem lody. Wkoło kręcili się fotografowie i robili mnóstwo zdjęć, na zewnątrz stał samochód z lat 50 więc robiliśmy sobie przy nim również zdjęcia. Oprócz tego mieliśmy konkurs kręcenia hula- hop i żucia gumy balonowej. Czas szybko płyną
Zabawa taneczna: Po wcześniejszych atrakcjach nikomu się za bardzo nie chciało jechać tańczyć, ale że to nieodłączny element tego typu imprez to się zabraliśmy. Większość przybyłych była ubrana w stylu lat 50. Na piętrze był fotograf i znowu robiliśmy sobie zdjęcia. Wstęp na imprezę kosztował $10 i wchodziło w to jedzonko i picie.
Finanse: Z tego co się dowiedziałam, to ta impreza kosztowała mnie wyjątkowo mało w porównaniu z tym ile się tu zwykle na to wydaje. Zmieściłam się w $100… włączając w to sukienkę, obiad, fotograf i zabawę taneczną.
4
Oceń posta:
Ostatnio dodane blogi
Maj
25
2013
The End
Sara 21:05
Moja historia kończy się w mieście Preston, stanie Idaho, USA, 25 maja 2013. Oczywiście ostatni tydzień był najlepszy, bezstresowy, tylko relaks i zabawa. Pokrótce czytaj dalej...
Komentarze (12)
Maj
18
2013
Wizyta dobiega końca
Sara 2:05
Licząc od dzisiaj zostało mi dokładnie 8 dni w Ameryce. Czas ten prawdopodobnie zostanie przeznaczony na spakowanie walizki, pożegnanie rodziny i przyjaciół i wejście czytaj dalej...
Komentarze (3)
Maj
12
2013
AP Calculus
Sara 18:05
Z wydarzeń z ostatniego tygodnia na uwagę zasługuje test zwany Advance Placement. Może trochę jak matura rozszerzona z matmy. Nie wiem, bo nigdy nie miałam czytaj dalej...
Komentarze (5)
Napisz komentarz
Komentarzy: 2
Zgłoś do moderacji
~sara napisał: 2013-02-05 17:49:33
zycze ci wiec conajmniej tak dobrej zabawy jaka ja mialam:)
Zgłoś do moderacji
~Ola napisał: 2013-02-05 16:21:41
Super! Juz sie nie moge doczekac mojej wymiany :)