Dodaj do ulubionych Poleć znajomemu

Dołącz do nas

Facebook  Why Not USA na G+  Pinterest  nk.pl

Newsletter

drukuj Blog Klaudii 2011-2012 | więcej

Po co mi to było ?

Klaudia Kurzacz 29-06-2012

będzie mi brakowało Chloe...
bedzie mi brakowało szalonych...
Amerykańskich świąt, nawet...
wszystkie bale, których w...
moja cudowna druzyna piłki...
Letice, która zawsze była...
moi host rodzice, Melissa i...
jedno z moich ulubionych...
zdjecie zrobione w pierwszym...
wypadów do Meijer's czyli...
będzie mi tez brakować tego...
zostawiłam slad po sobie,...

To już  moja ostatnia notka. Jestem w Polsce, w tym samym pokoju w którym 10 miesiecy temu pakowałam się, nie wiedząc co mnie czeka. Zawsze myślałam, ze jestem dosyc odwazna i otwarta, coś co się pomaga podjąć decyzje o wyjeździe, wiedziałam także, ze będzie ciężko. Nie spodziewałam się jednak ze będzie aż tak cieżko. Rozłąka z rodziną i przyjaciółmi nie jest łatwa. W szkole jest się zagubionym, czasami nie można się dogadać z nikim, jedzenie nie takie, łóżko inne, a zmeczenie, tym bardziej przy zmianie czasu i trybu zycia dokucza. Do tego inne zasady i nowa rodzina, brak znajomych. Głupio się troche przyznać, ale byłam gotowa rezygnować… i wrócic do Polski.

 

Po zastanowieniu się, uznałam, ze musze przeczekać początek, wziełam się w garsc, zapisałam do druzyny cross country. Poznałam ludzi, zaczęłam się oswajać. Po szkole miałam ciężkie treningi, wiec zmeczona zasypiałam i nie miałam czasu mysleć za duzo o tym jak mi źle. Po 3 miesiącach tak naprawde czuć róznice. Jest łatwiej, masz już znajomych i mija ten pierwszy szok. Tęsknota troche słabnie.

 

Nastepnie przychodzą świeta. Wtedy tak naprawde się dostosowujesz już do wszystkiego, język angielski nie jest tak obcy, skomplikowany. Jest różnica miedzy rozumieniem angielskiego w szkole, a porozumiewaniem się nim w szkole, domu, ciągle, nie ma się jednak czym stresować bo każdy stara się to ułatwić mówiąc łatwiejszymi słowami, wolniej, dokładniej. Mimo to był to jeden z najciezszych momentów ponieważ nie można spędzić swiat z rodziną tak jak co roku, brakuje tradycji, jedzenia.

 

Druga połowa wyjazdu mija.. szybko. Nim się zorientowałam było już kilka tygodni do wylotu. Nigdy bym nie pomyślała, ze tak się zaaklimatyzuję.

 

Nie wiem nawet jak opisać co mi dał ten program. Poznałam tyle wspaniałych ludzi. Tych z innych krajów, bez których mi tak ciezko teraz. Przyjaciół ze stanów których mam nadzieje ze będę odwiedzać w przyszłości albo goscic w Polsce. I moją rodzinę. Traktuje ich jak moją drugą rodzinę. Trafiłam do takiej z trójką dzieci, a jako jedynaczka marzę o rodzeństwie. Z każdym z nich łączy mnie cos szczególnego. Przez ostatnie 10 miesięcy byłam częścią ich rodziny i nie mogłam sobie lepszej wymarzyć. Mogłam się zwrócic o pomoc, mówić o błahych sprawach, spędzać wolne chwile, a także ich wspierać. Nie wiem co bym zrobiła bez skype’a , a dałabym wszystko żeby ich odwiedzic teraz, żebym nie musiała czekać do nastepnych ferii, wakacji.

Do tego otworzyłam się. Nadal jestem niesmiała, ale wiele sytuacji zmusiło mnie żebym kogos zaczepiała, prosiła o pomoc czy poznawała ludzi. Inaczej tez patrze na swiat, widze jak duzo mam perspektyw. Nie ma strachu przed podróżami, przed poznawaniem nowości.

 

Dodatkowo doświadczyłam innej kultury, jak inne są zachowania, jedzenie, tradycje. Świeto dziękczynienia, halloween, homecoming w szkole czy nawet super bowl, czyli finał rozgrywek footballa są warte przezycia.

 

Taki wyjazd zmusza do dorośniecia. Czy chcesz czy nie, stajesz się bardziej samodzielny.

 

Na koniec język, który się duzo poprawia. Nie będę pisać, ze jest perfekcyjny, bo nie jest. Jest zdecydowanie lepszy i żeby być na takim poziomie, ze spokojnie mogę się dogadać z każdym, bez stresu musiałabym się uczyc kilka lat, tutaj wystarczyło kilka miesięcy. W CV tez bardzo dobrze to wygląda.

 

Jeżeli ktos byłby chętny na taki program, jak najbardziej polecam. Gdybym miała jeszcze raz zadecydować, nic bym nie zmieniła. Może bym tylko została dłużej, co nie jest możliwe.

 

Jest tylko jeden minus. Rozłąka ze stanami boli. Po ciężkich, ale także cudownych 10 miesiącach wróciłam do polski i wiem że amerykański sen już nie wróci. Mogę ich odwiedzać, oni mogą przyjechać do polski. Skype, facebook i inne metody komunikacji wszystko ułatwiają. Ale nie bede już częścią tego wszystkiego. Nie mieszkam z host rodziną, nie jeżdżę na każdy mecz baseballa czy nie czekam na autobus o poranku żeby się ponudzic w szkole… Wracam do starego zycia, oni także. Czasami się zastanawiam czy to się naprawde wydarzyło czy to moja wyobraźnia? Mamy za to wspomnienia, przyjaźnie, które mogą trwać latami.

 

Tyle się wydarzyło, zmieniło w tak krótkim czasie. Jak na razie to najlepsza decyzja jaką mogłabym podjąć. A jeśli ktoś się zastanawia, co ze szkołą, jak to zostawić. Najlepiej wyjeżdżac miedzy gimnazjum i liceum, później tez nie ma problemu, można przeskoczyc rok, można go powtarzac tak jak ja. Nie mam nic przeciwko dłuższemu dzieciństwu : )

 

Po co jechać na taki program ? Żeby coś zmienić, czegoś spróbować. To tylko 10 miesięcy, mija szybciej niż można sobie wyobrazić, a daje tak duzo, że nie potrafię tego opisać.

 

Jeśli masz jakies pytania, chętnie odpowiem, pomogę!

4.3
Oceń posta:

Ostatnio dodane blogi

Cze
29
2012

Ostatnie dni

Klaudia Kurzacz 1:06

Ostatnie dni sa pełne.. zamieszania. Zaczęłam sobie zdawać sprawe ze to wszystko dobiega konca. Do tego, ze trzeba się pakować to czas się żegnać. Sporo moich znajomych czytaj dalej...
Komentarze (0)
Cze
29
2012

Zgubiony paszport

Klaudia Kurzacz 0:06

Nie byłabym sobą gdybym nie miała jakiejś przygody pod koniec wyjazdu. Tak jak na początku miałam troche zamieszania w Chicago i lotami, potem złamana ręka, to tym razem czytaj dalej...
Komentarze (0)
Cze
29
2012

17ste urodziny

Klaudia Kurzacz 0:06

Tak się złożyło, ze w czasie wyjazdu miałam 17ste urodziny, dokładnie 30 maja. Była to środa, środek tygodnia i moja host rodzinka już wczesniej się pytała jak czytaj dalej...
Komentarze (1)

Napisz komentarz

Komentarzy: 1

Zgłoś do moderacji
~Weronika napisał: 2012-07-06 13:04:32
Naprawdę bardzo fajny wpis. Chyba zainteresuje się tym programem. Przekonałaś mnie i chciałabym się sprawdzić:)
4.3

realizacja: Ideo

powered by: CMSEdito