Blog Klaudii 2011-2012 | więcej
New Years Eve, czyli czas powitac Nowy Rok!
Klaudia Kurzacz 16-02-2012
Moja kolezanka z Brazylii, Letice, zmienila host rodzine, bo miała pewne problemy w poprzedniej. Nie wozili jej do szkoły, przez co miała problemy z ocenami. Wyszło na dobre, bo mieszka blisko mnie i często jeżdże to niej na rowerze (tak, wiem, ze jest zima). Ona i jej host brat, który chodzi do naszej szkoły organizowali impreze sylwestrową.
Jak się okazało, w tym samym czasie tylko na innym piętrze bawił się mój host brat, bo nowa host siostra letice tez zaprosiła znajomych, w tym jego.
Rodzice cały czas byli z nami, ale to nie znaczy ze się dobrze nie bawiliśmy. Gralismy w bilarda, biegaliśmy na biezni, a nawet byliśmy na spacerze o 2 w nocy, bo po co siedziec w domu haha.
Troche głupio się przyznac, ale przegapiliśmy północ.. Byliśmy w czapeczkach,, gotowi na odliczanie, ale zanim wszyscy się zeszli do pokoju gdzie był telewizor, to zobaczyliśmy tylko confetti, co oznacza, ze zaczął się nowy rok haha.
Spieralismy się jaką tradycje noworoczną zrobić, np. hiszpańskie jedzenie winogron w 12 sekund (na szczescie w każdym miesiącu nowego roku) wypowiadając zyczenia, czy tłuczenie szklanki na podwórku. Przystało na składaniu normalnych zyczeń.
Powiem tylko jeszcze, ze nie było sztucznych ogni, ani troche. Fajerwerki były w centrum miasta, ale na obrzezach, na osiedlach nigdzie nie było ich ani widac ani słychac. Zawsze jakaś odmiana ; )