Dodaj do ulubionych Poleć znajomemu

Dołącz do nas

Facebook  Why Not USA na G+  Pinterest  nk.pl

Newsletter

drukuj Blog Klaudii 2011-2012 | więcej

Czego się uczymy w szkole i inne ciekawostki

Klaudia Kurzacz 19-11-2011

nasza pantera !
cheerleaderki
cheerleaderki
cheerleaderki
cheerleaderki
moje oceny, X1 - to wyniki...

Opisywałam już szkołę, ale uznałam, ze mogę to zrobić jeszcze raz, bo troszke inaczej to wygląda po jakims czasie.


Czy jest trudno czy nie zalezy od przedmiotów które wybieramy. Akurat te które wybrałam, a raczej które mi polecono nie są wybitnie trudne.


Na chemii jestem jedynym sophmorem, reszta jest juniorami, czyli właściwie są w moim wieku (jestem rocznik nizej niż powinnam być wiekowo ze względu na to ze jestem wymieńcem). Przerabiamy materiał  który w Polsce się robi na początku gimnazjum. Gęstość, budowa atomu, ogólnie co to chemia, jak się ją dzieli, jakie zawody są związane z chemią. Dopiero w 5 rozdziale jest cos nowego czego nie przerabiamy w gimnazjum, bo mamy poziomy energii na orbitach w budowie atomu. Wszystkie notatki są na stronie internetowej, wszystkie karty pracy które robimy można wydrukować jak się zgubi albo opuści lekcje. Przed testem nauczyciel wysyła maila z powtórzeniem albo możemy znaleźć to na stronie. Przynajmniej raz na tydzień robimy doświadczenie albo jakies prezentacje, filmiki, ogólnie praca w laboratorium komputerowym. Prac domowych nie ma, chyba, ze nie zdazysz zrobic na lekcji ćwiczeń albo jakiejś prezentacji, pytań to musisz dokończyć w domu.


 

Na historii stanów nie jest źle, przerobiliśmy początki osiedlania się, kolonie, droge do rewolucji i samą rewolucje, jak się powiekszały stany i wojne secesyjną. Teraz zaczęliśmy kowbojów i osiedlanie się na zachód. Jest to ciekawa lekcja, oglądamy duzo filmików albo fragmenty filmów. Często robimy rysunki, komiksy, wiec łatwo zdobyc dobre oceny. No i oczywiście dokładnie wiadomo co będzie na tescie, wystarczy się nauczyc. Pracy domowej nie ma duzo, dat w ogóle nie trzeba pamiętać (no dobra, jedną czy dwie, jak uchwalenie konstytucji czy deklaracja niepodległości). Mówiąc już o deklaracji niepodległości musze wstawic filmik który puścili na lekcjach, mnie smieszy, niektórym może się nie spodobac :> http://www.youtube.com/watch?v=AZ0Nkdi-GpE&feature=related


Niedawno zaczęliśmy projekt imigracyjny, czyli klasa jest podzielona na kraje : Anglia, Niemcy, Polska, Włochy, Irlandia i Słowacja chyba. Mamy praktykanta, który się uparł ze chce mnie wsadzic do Niemiec. Ja chciałam do polskiej grupy, byłoby bardziej realistycznie, ale go nie przekonałam. Zostało na Włoszech :> Moje nowe imie to Concetta, lepszego nie było do wyboru. Raz cała godzine staliśmy w kolejce na korytarzu czekajac, az nas przyjmą do klasy, niektórych „deportowali” czyli musieli isc na koniec kolejki. Miało to przypominac Ellis Island. Nie możemy rozmawiac z osobami z innych krajów, niektóre kraje maja wiecej przywilejów (Anglicy i Niemcy), a niektórzy muszą robic wiecej ćwiczeń i mozmey im troche rozkazywac (Irlandia). Podobaja mi się takie lekcje :>

 

Na pottery, czyli glinie jest bardzo łatwo i czasami nudno. Jak skonczysz szybciej projekt to musisz czekac na reszte, bo wszystkie „wyroby” z jednej godziny są wypalane w tym samym czasie. Robimy zwierzątka, kubki robione z takich okręgów, talerz-miska na cukierki w kształcie lisci czy kielich z jakims motywem. Później dostajemy te wszystkie rzeczy które zrobimy : ) Dostajemy tez punkty za czyszczenie stołu. Jest to łatwa lekcja.

 

Na angielskim nie jest łatwo, ale nie jest trudno. Już drugi miesiąc omawiamy jedno. Mamy 4 słowa i pytania do nich, wczesniej wybraliśmy jedno. Do wyboru miałam : Power of the person (moc osoby), acceptance (akceptacja), Deception (kłamstwo, przekręt) i Individuality (indywidualność), co wybrałam. Czytalismy sztuke „The Crucible” o wiedźmach z Salem, oglądaliśmy film „the wave” i ciagle szukamy przykładów „naszego słowa” wszedzie, już troche mi się to nudzi. Co prawda jest sporo słownictwa do nauki, ale myślałam,z e będzie gorzej. Prac domowych prawie nie ma, ale jeszcze nie ogranełam do konca oceniania tego przedmiotu itd. Jak robimy jakies plakaty, czy powiadamy się to wydaje mi się ze wszyscy są na bardzo niskim poziomie. Nauczycielka zachwyca się odpowiedziami uczniów na tak proste pytania ze w Polsce by każdy dostał po dwie jedynki jakby nie odpowiedział.

 

Na geometrii jest bardzo łątwo. Już nauczyliśmy się rysowac sześciany, a nawet obliczac pole i obwód kwadratu, prostokąta, a nawet koła ! A tak serio to chciałam zmienic te zajecia, ale nie chciałam zmieniac innych lekcji wiec już zostawiłam to, może nic mi si enie stanie. Z ostatnich dwóch testów dostałam 100%. Wszyscy uzywaja kalkulatora do wszystkiego, i to nie są zwykłe kalkulatory tylko takie ze wpisujesz całe działanie, z potęgami, nawiasami, pierwiastkami, ułamkami i Ci robi to. Ludzie robią nawet działania typu 150-50 na kalkulatorze, to mnie przeraziło. Mają troche inne rzeczy niektóre, ale da się opanować. Najgorsza jest praca domowa, codziennie ją mamy, po 30-40 zadań. Ale dostaje się za to oceny, wiec robiąc prace domową można sporo dobrych stopni uzbierać.

 

Na zdrowiu uczymy się o nas. Na razie mielismy po kolei piramide zdrowia, jedzenie, które dobre, które złe, liczenie kalorii, zdrowe odchudzanie, zaburzenia takie jak bulimia, anoreksja. Mielismy o skórze, włosach, zaburzeniach jak ciecie się, o  pewności siebie. Ciekawe lekcje, ale kobieta jest bardzo zakręcona i czesciej nam opowiada o swoich psach czy druzynie siatkarskiej której jest trenerem niż o zdrowiu. Jest troche projektów jak robienie menu dietetycznej restauracji z wyliczonymi kaloriami posiłków, na koniec działu są pytania wiec to tez często każe nam robic. Prac domowych raczej nie ma. Teraz zaczynamy tematy z wychowania do zycia w rodzinie.

 

Dziewczyna z Brazylii prowadzi bloga jako filmiki, wstawia je na youtube wiec możecie zobaczyc nasze cheerleaderki (od 1:28 – 5:00):

http://www.youtube.com/watch?v=945M-5Vpf84&feature=player_profilepage

 

Można w szkole ludzi podzielic na „dziwaków” i „popularnych”, nie wszyscy „dziwacy” są dziwni, czasami ubieraja się inaczej, nie SA w zadnej druzynie sportowej czy klubie, może są nieśmiali, „popularni” to zazwyczaj te szeroko uśmiechnięte blondynki, osoby w druzynach sportowych itd. Widac ten podział szczególnie na lunchu.

Gdy dostanie się dwa D albo E, nie można brac udziału w grach, na treningi chodzisz, ale siedzisz.

 

Nie ma papierowych dzienników, są internetowe, dostajemy hasło i możemy tam wszystko sprawdzac, nieobecności, spóźnienia kazde, oceny.


Jak na razie oceny mam dobre, patrząc na to, ze musze się uczyc po angielsku. Wstawiam zdjęcie :>


Często pytanie o angielski amerykanski i brytyjski. Ja zawsze uczyłam się bardziej amerykańskiego, ale zdaza mi się używać brytyjskiego. Wiekszosc rozumie, czasami trzeba powtórzyc czy troche wytłumaczyc (np. to się je, po tym się chodzi) i załapują, mówią to słowo w „amerykańskim”.

Bardzo duzo osób w wieku 16-17 lat uwielbia Disneya, Miley Cyrus i całą reszte podobnych, co jest przerażające. 15-latki za to uwielbiają Biebera. Nie miałabym nic przeciwko gdyby nie spiewały jego piosenek prawie na każdej lekcji, ale cóz ja zrobie.. :D mam duzo smiechu

Wszystkie sporty o których pisze są poza lekcjami. Można wybrac przedmiot taki jak wf, ale to zazwyczaj biorą freshmeni, a potem nikomu nie chce się pocic w srodku dnia.


 

Żeby ukończy liceum trzeba zbierac tzw kredyty. Za każdy przedmiot dostaje się 1 kredyt, jeśli to jest przedmiot na Pol semestru to się dostaje poł kredytu. Trzeba mieć np. 4 kredyty z angielskiego, 3 z matematyki i 3 z science (chemia, biologia) itp. Dostając E na koniec roku, czyli najgorszą ocene, przechodzisz dalej, ale musisz wziąć ten przedmiot jeszcze raz i nie dostajesz kredytu.


Na razie to tyle, jak macie pytania, to piszcie, postaram sie opisac w nastepnych notkach!


5
Oceń posta:

Ostatnio dodane blogi

Cze
29
2012

Po co mi to było ?

Klaudia Kurzacz 1:06

To już  moja ostatnia notka. Jestem w Polsce, w tym samym pokoju w którym 10 miesiecy temu pakowałam się, nie wiedząc co mnie czeka. Zawsze myślałam, ze jestem dosyc czytaj dalej...
Komentarze (1)
Cze
29
2012

Ostatnie dni

Klaudia Kurzacz 1:06

Ostatnie dni sa pełne.. zamieszania. Zaczęłam sobie zdawać sprawe ze to wszystko dobiega konca. Do tego, ze trzeba się pakować to czas się żegnać. Sporo moich znajomych czytaj dalej...
Komentarze (0)
Cze
29
2012

Zgubiony paszport

Klaudia Kurzacz 0:06

Nie byłabym sobą gdybym nie miała jakiejś przygody pod koniec wyjazdu. Tak jak na początku miałam troche zamieszania w Chicago i lotami, potem złamana ręka, to tym razem czytaj dalej...
Komentarze (0)

Napisz komentarz

Komentarzy: 9

Zgłoś do moderacji
~paula napisał: 2011-11-25 09:56:01
czy studenci zagraniczni maja szanse dostac jakies stypendium naukowe?

Zgłoś do moderacji
~sylwia napisał: 2011-11-22 16:29:47
oceny masz super, tak trzymaj, pozdrawiam

Zgłoś do moderacji
~jola napisał: 2011-11-22 08:51:28
dokladnie! fajną przygodą by było coś się z tych akrobacji nauczyć i dostać się do samej drużyny

Zgłoś do moderacji
~wito napisał: 2011-11-21 10:07:21
Akrobacje cheerleaderek wyglądają niesamowicie!!! A myślałam że one tylko pomachają pomponami i już...

Zgłoś do moderacji
~marek napisał: 2011-11-21 10:06:20
Bieber rządzi ;)

Zgłoś do moderacji
~viki napisał: 2011-11-21 09:55:46
ile w Twojej szkole jest uczniów?
12
4.3

realizacja: Ideo

powered by: CMSEdito