Dodaj do ulubionych Poleć znajomemu

Dołącz do nas

Facebook  Why Not USA na G+  Pinterest  nk.pl

Newsletter

drukuj Blog Klaudii 2011-2012 | więcej

Homecoming

Klaudia Kurzacz 10-10-2011

"pokaz mody" przykład 80's...
80's workout day
80's workout day
80's workout day
80's workout day
Hick Day
Hick Day
Hick Day
przed paradą - przyczepa...
parada
ja, Letice (Brazylia), Lisa...
mecz footballa
mecz footballa

Homecoming week to jedno z najciekawszych i najważniejszych wydarzeni szkole. Cały tydzień się przebieraliśmy. Było naprawde duzo śmiechu i zabawy.

 

Poniedziałek – Green light/Red light Day

Wtorek – 80’s Workout day

Środa – Hick Day

Czwartek – Twin Day

Piątek – Green & Gold Day

 

W poniedziałek ubieralismy sie na zielono albo czerwono. Osoby ubrane na czerwono miały date – czyli randke na homecoming albo nie chciały być zapraszane przez nikogo, osoby na zielono były wolne i było wiadomo kogo można zaprosic jeszcze na homecomingowe tańce. Dzien był troche dziwny bo nie mielismy seminar (pół godziny po drugiej lekcji na odrabianie lekcji, można chodzic do nauczycieli jak się ma jakies pytania) i wszystkie lekcje były przesunięte. Pod koniec dnia mielismy spotkanie w sali gimnastycznej. Był mały pokaz mody jak się ubierac, a jak nie, podczas homecoming week. Poznalismy tez reprezentantów naszych roczników. Wczesniej głosowalismy na jedna dziewczyne i chłopaka którzy będą nas reprezentowac. I seniorzy wybierali 5 dziewczyn, 5 chłopaków którzy byli kandydatami do tytułu króla i królowej homecoming.

 

We wtorek był 80’s Workout Day. Wszyscy się ubierali kolorowo, w legginsy, chłopcy też :D nawet mój nauczyciel chemii i trener xc założył różowe legginsy w zeberke :D w czasie seminar w cafeterii mielismy zumbe. Było naprawde zabawnie, zapełniliśmy całą sale i tańczyliśmy. Nauczyciele tez.

 

W środe był Hick Day, wszyscy się ubierali za kowbojów, rolników itd. Niektórzy przynosili nawet krzesła campingowe i siedzieli na przerwach przy szafkach.

W czwartek był Twin Day, czyli dwie osoby ubieraja się tak samo, czeszą, malują i takie tam. Moja host siostra miała być moim twinem, ale jakos się nie zgadałyśmy, i nie miałyśmy takich samych ciuchów. Po koniec lekcji mielismy Panther 100, czyli bieganie. Każdy rocznik ustawiał się w rogach sali (tylko chętni) i biegali przekazując sobie pałeczke. Docelowo mieli zrobic 100 okrążen, ale doszliśmy do 87 chyba, bo czasu nam zabrakło. Seniorzy i my (sophmorzy) mielismy tyle samo okrążeń, wiec zrobiliśmy dogrywke i wygraliśmy :D seniorzy się troszke zdenerwowali, ze przegrali z młodszymi. W czwartek miałam tez wyścig. Nie czułam się dobrze i było bardzo ciepło, ok. 27 stopni, wiec bieganie po całym dniu w szkole, przy takim słoncu i po chorobie nie było wybitnie przyjemne, ale ukończyłam go.

 

W piątek był Gold and Green Day, czyli kolory szkoły. Były osoby które farbowały włosy na zielono albo złoto, nosiliśmy naszyjniki, tatuaze, napisy na rękach. Fajnie to wyglądało. Nie mielismy 6 lekcji, zebralismy się znowu w sali gimnastycznej, gdzie każdy sport, drużynę przestawiano, mówiono o sukcesach. Potem cheerleaderki pokazały swój układ, troche mnie zatkało. Były rózne zadania, np. jedli na czas jakies paćki i musieli powiedziec z czego jest zrobiona. Było zadanie, ze druzyny po dwie osoby z rocznika na zmiane piły mountain dew na czas, osoby z zawiązanymi oczami szukały pufy po całej sali. Pary ze związanymi nogami musiały pokonac tor przeszkód. Był tez „pojedynek” miedzy trenerem footballa i kapitanem druzyny. W pewnym momencie dwóch nauczycieli podbiegło do nich od tyłu i dostali ciastami po twarzy :D na koniec zagrzewaliśmy drużynę footballa do meczu : )

 

O 5.30 była parada. Rózne druzyny np. xc, siatkówka, cheerleaderki, druzyny footballa, skauci (z Middle School tez) jechali na przyczepach albo platformach i rzucali cukierki. Każdy rocznik miał tez platforme, w tym roku tematem były programy telewizyjne. Freshmani zrobili The Biggest Looser, program o odchudzaniu, Spohmorzy mieli Batchelora, cokolwiek w tym chodzi, Seniorzy mieli Wipe Out, najlepsza platforma i seniorzy mieli.. nie wiem co mieli :D byłam sama dosyc zajeta, bo byłam w samochodzie z dwoma exchange studentami, z Lisą z Niemiec i Letice z Brazylii. Za nami w samochodzie jechał Nisha z Holandii i Henrique z Brazylii. Jestesmy jedynymi „wymiencami” tutaj. Rzucalismy cukierki, uśmiechaliśmy się, było sympatycznie. Musielismy się ubrac ładnie, w sukienki, krawaty. Parada jest w miasteczku gdzie jest szkoła, niektóre ulice są zamkniete. Wokoło są uczniowie, rodzice, małe dzieci i ogolnie każdy kto tylko ma ochote przyjść. Potem jest mecz footballa. W tym roku nasi chłopcy wygrali 49-0, czyli swietny wynik. Mysle jednak, ze powodem było to, ze ta druga druzyna była bardzo słaba. Pod koniec meczu ogłaszali króla i królową homecoming, przedstawiali tez Exchange studentów.

 

W sobote sa tance. O 11 pojechałam z Amandą do fryzjera. O 4 już gotowe pojechałyśmy do babci i dziadka, żeby się pokazac im, porobic zdjęcia. Nastepnie pojechaliśmy do centrum miasteczka obok gdzie sporo osob robi zdjęcia przy rzece. Spotkałysmy się tam z reszta naszej grupy, porobiliśmy zdjęcia i pojechaliśmy na obiad. Tance zaczeły się o 7.30, ale byliśmy dopiero o 8.30. Było mnóstwo osób, około 600. Niektórzy przychodzili z osobą z innej szkoły. Duzo osob tańczyło grinding, jakis koszmar. Ale nie wszyscy, wiec można było się fajne pobawic bez tego. Koniec był o 11. Kilka dziewczyn przyjechało do nas do domu i nocowało tu. Homecoming to naprawde fajna zabawa : )

 

 

5
Oceń posta:

Ostatnio dodane blogi

Cze
29
2012

Po co mi to było ?

Klaudia Kurzacz 1:06

To już  moja ostatnia notka. Jestem w Polsce, w tym samym pokoju w którym 10 miesiecy temu pakowałam się, nie wiedząc co mnie czeka. Zawsze myślałam, ze jestem dosyc czytaj dalej...
Komentarze (1)
Cze
29
2012

Ostatnie dni

Klaudia Kurzacz 1:06

Ostatnie dni sa pełne.. zamieszania. Zaczęłam sobie zdawać sprawe ze to wszystko dobiega konca. Do tego, ze trzeba się pakować to czas się żegnać. Sporo moich znajomych czytaj dalej...
Komentarze (0)
Cze
29
2012

Zgubiony paszport

Klaudia Kurzacz 0:06

Nie byłabym sobą gdybym nie miała jakiejś przygody pod koniec wyjazdu. Tak jak na początku miałam troche zamieszania w Chicago i lotami, potem złamana ręka, to tym razem czytaj dalej...
Komentarze (0)

Napisz komentarz

Komentarzy: 4

Zgłoś do moderacji
~nata napisał: 2011-10-18 11:33:43
strasznie mi się podoba to co opisujesz:) szkoda,że w naszych szkołach nic takiego nie jest organizowane, było by ciekawie... Pozdrawiam

Zgłoś do moderacji
klaudiakurzacz napisał: 2011-10-14 03:40:48
Amerykański zakup : > chciałam znaleźć coś barddziej prostego, ale ciężko mi było znaleźć i miałam mało czasu, wiec zdecydowałam sie na typowo amerykańską wersje sukienki :D

Zgłoś do moderacji
~michał napisał: 2011-10-10 10:32:05
Ekscytujący te homecoming week - w Polsce też mogłoby takie coś być!!

Zgłoś do moderacji
~Ewelka napisał: 2011-10-10 10:31:31
Zdjęcia są niesamowite :) a i miałaś świetną sukienkę!!! To amerykański czy polski zakup???
4.3

realizacja: Ideo

powered by: CMSEdito