Why Not USA - Work and Travel - Rok szkolny w USA / Blogi / Archiwum blogów / Blog Marleny / CALIFORNIA!
Dodaj do ulubionych Poleć znajomemu

Dołącz do nas

Facebook  Why Not USA na G+  Pinterest  nk.pl

Newsletter

drukuj Blog Marleny 2010-2011 | więcej

CALIFORNIA!

Marlena Sarnecka 05-08-2011

Wyjazd do Kaliforni był jeden z najbrdziej oczekiwaną wycieczką w moim życiu.

Gdy wójek i ciocia zaprosili mnie kilka miesięcy wcześniej nie mogłam uwierzyć, ze może jednak tam polecę!

Rok szkolny skończył się 7 czerwca, a 9-ego wieczorem byłam już na lotnisku w Grand Rapids. Samolot niestety się spóźnił, przez co samolot do którego miałam się przesiąść w Chicago odleciał beze mnie.

Całe szczęście następny odlot był za godzinie. Około 3 w nocy byłam już na lotnisku w Sacramento! Zwiedzanie rozpoczęłam już wtedy, przejeżdzając przez centrum stolicy, kuzyni opowiadali mi o tamtejszych ważnych budynkach.

Następnego dnia gdy tylko się obudzilam ciocia Janie oprowadziła mnie po tamtejszej okolicy. Przedmieścia Sacramento są naprawdę urocze, zaczynając na tysiącach wcześniej nieznanych mi egzotycznych roślin a kończąc na niezwykle miłych sąsiadach. Później rozpoczeliśmy przygotowanie do wieczorego grilla na którym poznałam częśc mojej bardzo dalekiej rodziny.

Rano Janie zapowiedziała mi że jedziemy na 60 urodziny jednego z jej przyjacół. Okazało się, że pochodził z Hawii i mieszkał na wzgórzu El dorado gdzie domy bardziej przypominały pałace a nie mieszkania. 60 letni solenizant wyglądał na zdrowo wyglądającego 30 latka! Na przyjęciu było bardzo dużo  ludzi, którzy wypytywali mnie o Polskę i jak to się stało, że znalazłam się w Kalifornii.

Następne dni spędziliśmy nad jeziorem Tahoe które znajduję się na granicy Kalifornii z Nevada. Jest to następne miejsce na świecie, ktore nazwałabym rajem, nigdy tak pięknego jeziora nie widziałam!

 

Można było tam zobaczyć ludzi na kajaku na stojąco.

Pomimo że byłam w Kalifornii podczas lata można było tam zobaczyć śnieg!

 

 

Korzystając z gondolii wjechaliśmy na szczyt góry na taras widokowy.

 

 

 

Spędziliśmy tam 4 wspaniałe dni zwiedzając okoloce na rowerze.

 

 

 

 

 

Wróciwszy do Sacramento pojechaliśmy na zakupy, na outletach nawet za 5$ idzie znaleźć super koszulke! Szkoda że nie ma tak w polsce.

Następne dwa dni spędziliśmy na spotykaniu się z przyjaciółmi cioci i wójka i członakmi ich rodziny. Praktycznie w każdym domu znajdował się basen.

 

 

Następna wycieczką był wyjazd na kilka do Santa Cruz. Tamtejsze plaże były naprawdę cudowne, niestety na niektórych z nich były glony ale oprócz tego od czasu do czasu można było zobaczyć delfiny.

 

 

 

 

 Santa Cruz znane jest z boarwalk czyli ogromnego wesołego miasteczka na plaży.

 

 

 

 

 

 

 

 

Następnym punktem zwiedzania było THE CITY czyli SAN FRANCISCO, które stało się moim ulubionym miejscem na  swiecie.

Gdy tylko wjechaliśmy do centrum moje oczy się zapaliły. Myślałam, ze to ja mieszkałam w dużym mieście!

 

 

 

 

 

 

Cały drugi dzień w San Francisco spędziłam z Antoniem, którego poznałam na urodzinach przyjaciela kuzynki. Antonio pochodzi z San Francisco, dlatego pokazał mi najpiękniejsze tam znane mu miejsca. Oprócz tego wybralismy się na łyżwy.

 

 

 W ostatni dzień w Kalifornii wraz z ciocia, wójkiem, Antoniem i siostrzeńcem cioci z żoną pojechaliśmy do Vallejo, do wesołego miasteczka 6flags of America.

Było C U D O W N I E. Najfajniejsze były rollercoastery w wodzie, każdy skrawek mojego ubrania i włosów były kompletnie mokre! Niestety w całym parku było kilkanaście tysięcu ludzi dlatego długo stało się w kolejkach, ale pomimo tego i tak warto było pojechac.

Niestety nie mam zdjęć.

 

Kalifornia to rzeczywiście złoty stan. Spędzony tam miesiąc był moim ulubionym miesiącem z całego rocznego wyjazdu, a moim marzeniem stało się zamieszkanie tam w przyszłości.

 

5
Oceń posta:

Ostatnio dodane blogi

Sie
04
2011

Pożegnania

Marlena Sarnecka 16:08

Nieszczęśliwie około 2 tyg. przed moim wylotem z Michigan w tragicznym wypadku zginął ojciec jednej z moich najlepszych przyjaciółek tam - Danielle. W tej smutnej czytaj dalej...
Komentarze (2)
Sie
03
2011

Festyn

Marlena Sarnecka 9:08

Jak juz kiedyś pisałam, w niektórych małych miejscowościach w Stanach odbywają się małe festyny organizowane przez strażaków. Zaraz gdy przyjechałam takie coś czytaj dalej...
Komentarze (4)
Sie
02
2011

Ostatnie dni szkoły

Marlena Sarnecka 9:08

Ostatnie dni szkoły były ogromną mieszanką uczuć. Z jednej strony nauczyciele dali nam jeszcze większe luzy, a z drugiej każdy zaczynał sobie zdawać sprawę że to już czytaj dalej...
Komentarze (2)

Napisz komentarz

Komentarzy: 5

Zgłoś do moderacji
~Wiktor :) napisał: 2011-08-09 16:45:58
zdjęcie z mostem w tle jest wspaniałe, pozdrawiam

Zgłoś do moderacji
~Lila napisał: 2011-08-08 15:45:46
masz piękne zdjęcia, na pewno wspomnienia będą wracać jak będziesz na nie patrzeć.

Zgłoś do moderacji
~Paula napisał: 2011-08-08 10:15:42
Ja też zazdroszczę. Niesamowite miejsce, a jakie widoki :) tylko pomarzyć!

Zgłoś do moderacji
~Podróżniczka napisał: 2011-08-08 09:33:02
Też tam byłam i jak patrzę na Twoje zdjęcia to wracają wspomnienia... California na prawdę fantastyczne miejsce!!!

Zgłoś do moderacji
~Ktosiek napisał: 2011-08-05 15:40:25
Zazdroszczę :]
4.3

realizacja: Ideo

powered by: CMSEdito