Blog Marleny 2010-2011 | więcej
Notka
Marlena Sarnecka 24-02-2011
Nie pisalam chyba z dwa miesiace, wszystko przez zepsuty komputer... Ale mam nadzieje, ze w przyszlym tygodniu bedzie dzialac, i obiecuje ze nadrobie wszystko.
W skrocie co u mnie...
Wczoraj mialam ostatni mecz koszykowki, wygralismy lige, pobilismy rekord (18 wygranych meczy na 20)
W ostatniej grze otrzymalam symboliczna nagrode, jaka dostaje najlepszy gracz po kazdym meczu, ale bylam z siebie dumna haha.
W koncu mam amerykanski numer i telefon!
Trimestr powoli sie konczy... znam juz swoje nowe klasy:
1. Lekcja nic nierobienia
2. Hiszpanski
3. Kreatywne pisanie
4. Pre Calcus 12
5. Honor English 11B
Zapomnialam juz co to nuda, nawet gdy nie mam tera komputera! W tygodniubyl mecz za meczem a weekendy spedzmy caly czas z rodzinka lub ze znajomymi.
Bylam w Detroit na meczu hokeja legendarnej druzyny Red Wings.
Pojechalismy na poka Monster Track, nie do opisania, naprawde!
Odbyl sie snowball, czyli drugi najwazniejszy bal, zaraz po wielkim Promie.
Ostatnie tygodnie to prawie tylko 3 dni szkoly 4 dni weekendu z powodu sniegu :) ja tam nienarzekam.
Zamienilam wycieczke na Floryde na cos duzo lepszego :)
Obchodzilam chinski sylwester.
I duzo duzo wiecej,
wszystko dokladnie opisze gdy tylko dostane sie do mojego komputera!
Ostatnio dodane blogi
CALIFORNIA!
Marlena Sarnecka 15:08
Pożegnania
Marlena Sarnecka 16:08
Festyn
Marlena Sarnecka 9:08
Napisz komentarz
Na pewno było kolorowo :))