Blog Marleny 2010-2011 | więcej
hug an exchange student!
Marlena Sarnecka 12-12-2010
Wiem, że naprawdę dłuuugo nie pisałam. Strasznie ciężko mi się zabrać do tego. Zacznę może od tego, że od dwóch tygodni mamy nowy semestr (pierwszy zakończyłam z ocenami: A,A,A, B i C) Moje nowe klasy to:
1. Zdrowie i fitness - uczymy się jak funkcjonuje nasze ciało, codziennie mamy siłownie i robią nam różne pomiary i testy sprawnościowe, ogólnie myślałam, że to będzie jedna z tych łatwych klas, ale jest wręcz przeciwnie.
2. Angielski - jestem na części drugiej wyższego poziomu niż powinnam być, ale i tak chyba jestem najlepszym uczniem tam.
3. Kultury hiszpańskie - naprawdę ciekawa klasa, omawiamy różne kraje, w których mówi się po hiszpańsku, i różnych artystów.
4. Analizy matematyczne - najturdniejsza klasa matematyki i naprawdę jest trudna. Przerabiamy rzeczy których nigdy na oczy nie widziałam, ale przynajmniej się nie nudzę :)
5. Gorernment - nienawidzę tego przedmiotu!! Uczymy się tu o prawie i polityce. Na poniedziałak mam do przeczytania całą konstytucje Stanów Zjednoczonych, ble.
Thanksgiving
Święto dziękczynienia to chyba jedna z największych amerykańskich tradycji. Ludzie mówią o tym już dwa tygodnie przed. Niektórzy nawet wybierają się na polowanie... na dzikie indyki! W moim host domu indyka mieliśmy kupionego :D Wszyscy wstaliśmy bardzo wcześnie i wzieliśmy się za gotowanie. Gdy host ojciec wrócił z pracy, szybka sesyjka i usiedliśmy do stołu. Niestety nie było z nami Alexandri (siostry amerykanki), spędziała ten dzień z swoim chłopakiem. Nie zjedliśmy nawet połowy! A indyk jest naprawdę przepyszny!!
Pojedzeni oglądalismy jakiś film, a o 24 ruszyliśmy do Grand Rapids na zakupy!! Był tz. czarny piątek, czyli dzień największych wyprzedaży w roku. Haha do 5 rano siedzieliśmy w sklepie z zabawkami, bo takie kolejki były! Ogólnie baaaaaaaardzo duuużo ludzi, ale warto było czasami czekać, bo kupowało się jakieś -70 procent.
Ostatnio na facebooku pojawiło się wydarzenie: HUG AN EXCHANGE STUDNET co po polsku znaczy: dzień przytulania studenta z wymiany. W ten dzień jak w każdy normalny poszłam do szkoły i normalnie zaczeliśmy lekcje poczym w szkolnym radiu pojawił się komunikat: 'dziś obchodzimy hug an exchange student nie zapomnijcie przytulić Marlene, Sophia, Mariane i Tae' !!' i cały dzień wszyscy nas przytulali, ale było fajnie i śmiesznie haha
Drama show jak najbardziej się udało. Mieliśmy 3 przedstawienia w ciągu dnia i tylko jedno nam nie wyszło $1
W pewny piątek postanowiliśmy się wielką grupą ludzi wybrać na lodowisko. Zbiórka była o 20 w mieście oddalonym jakieś 50 minut od naszego domu. W wesolej atmosferze wszyscy ruszyliśmy, a jak już tam byliśmy okazało się że zamknęte. W końcu wylądowaliśmy na 'skate area' czyli miejscu gdzie jeździ się na rolkach, w którym byłam na samym początku mojego pobytu tu. Było naprawdę cudownie, kocham tych ludzi!
Ostatnio mało bywam w domu, wszystko przez koszykówkę. Mieliśmy już 4 gry i wszystkie wygrałyśmy. Co najśmieszniejsze jest to, że cały mecz wszyscy krzyczą : MARLENA MARLENA, POLAND POLAND, a jak dotknę piłkę to ludzie zaczynają szaleć i śpiewać i to jest takie cudownie miłe! Ostatnią gre nie grałam, bo mamy za dużo ludzi w drużynie i ktoś zawsze nie może grać, wtedy wypadło na mnie. Ludzie krzyczeli : WPUŚĆ MARLENE WPUŚĆ MARLENE, poczym ktoś przez megafon krzyknął do trenera : 'JEŚLI CHCESZ WYGRAĆ WPUŚĆ POLSKE!' wtedy myslałam że umrę ze śmiechu hahah Kocham ten sport, mimo że treningi mam nawet w sobotę rano!
Mogłabym pisać jeszcze kilka godzin, bo naprawdę dużo się dzieję, no ale muszę się powoli zbierać. W nocy z soboty na niedzielę był sztorm śnieżny. Gdy kładłam się do łóżka w sobote śniegu nie było, a rano mieliśmy problem otworzyć drzwi do domu bo było go za dużo haha no i odwołali nam szkołe w poniedziałek (dzisiaj) !! Idziemy z przyjaciółmi na sanki.
Zostały mi tylko 3 dni szkoły i dłuuuga przerwa świąteczna! No i już w przyszły weekend na dwa dni na narty, a zaraz w poniedziałek do Grand Rapids, bo jest tam jakieś święto dla ludzi z zagranicy.