Blog Marleny 2010-2011 | więcej
Basketball!!
Marlena Sarnecka 10-11-2010
Nareszcie trochę luzu w tygodniu !! Nie mam szkoły w środę i w czwartek, bo zaangażowali nas w jakis polityczny projekt i jedziemy gdzieś do parlamentu przedstawiać sprawy gospodarcze wybranych kraji, mojej grupie przydzielono Rosje, ale szczerze mówiąc jestem tam tylko żeby posiedzieć, bo mimo że spotkania są od 1,5 miesiąca ja nadal nie wiem o co chodzi haha. No a w czwartek jedziemy z moją ububioną klasą hiszpańską do meksykańskiej restauracji !!
Sezon cross country (biegania na długie dystanse) zakończony!! W soborę nad ranem wyjechaliśmy do stolicy Michigan - Lansing, aby najpierw kibicować Tylor w zawodach stanowych. Dziewczyna zajęła 27 miejsce na całe Michigan!! A co najlepsze, ma dopiero 14 lat, a rywalizuje w kategorii od 14 do 17 lat !!
W oczekiwaniu na werdykt...
Zaraz po zawodach wykorzystaliśmy fakt że jesteśmy w stolicy i poszliśmy na spacerek po mieście. Co było największym zdziwieniem, TAM W OGÓLE NIE MA LUDZI !! Kompletnie nikt nie porusza się pieszo, tylko samochodami.
No a po spacerku zatrzymaliśmy się w centrum handlowym, no i tak się jakoś nam przedłużyło, że wyszłyśmy gdy nadszedł czas na powrót do domu haha
Nie polecam symulatora huraganu!! Dziewczyny nam powiedziały że koniecznie musimy spróbować, że włosy wyrywa wiec my specjalnie przeszłyśmy z 10 km żeby to znaleźć, czekamy na niewiadomo jakie emocje a tu poczułyśmy lekki wiaterek i koniec haha
Tak... James w końcu coś upolował !! Zdjęcie może trochę brutalne, ale tu, w Michigan mając taką fotografie to chwała :D
Zostały tylko 2 czy 3 tyg. i musimy wystawić naszą sztukę. Mam nadzieję że się uda, jest strasznie długa, a dużo osób wciąż nie umi tekstu na pamięć. No ale standardowo jest strasznie śmiesznie.
Dwa dni temu rozpoczął się sezon koszykówki!! Mimo, że nigdy nie grałam, a nawet nie znam dokłdnie zasad, postanowiłam spróbować. Cięzkie treningi sa codziennie od 19 do 21. Dziewczyny grają naprawdę na bardzo wysokim poziome, ale są wyrozumiałe dla mnie :)
Sophia z austrii w końcu zostaje na cały rok !! Strasznie się cieszę, bo jesteśmy jak prawdziwe siostry. Niestety z siostrą amerykanką nie mamy tak dobrego kontaktu. My mamy swoich znajomych a ona ma swojego chłopaka psyhopatę. Ogólnie nie widujemy się prawie w ogóle, bo gdy my wracamy to jej nie ma, albo my wychodzimy, a ona nie chce isc z nami.
W sobotę grupowe wyjście na zakupy z kordynatorką. W końcu zobaczę się z Moniką, która też wyjechała z WhyNotUSA, i miałysmy okazję naprawdę dużo rozmawiać.
AAAA no i w końcu spadł śnieg w Michigan!!
Ostatnio dodane blogi
CALIFORNIA!
Marlena Sarnecka 15:08
Pożegnania
Marlena Sarnecka 16:08
Festyn
Marlena Sarnecka 9:08
Napisz komentarz
No a śniegu już nie ma!