Odwlekam i odwlekam dodanie nowej notki, ciężko się jakoś zebrać ;). Tak więc jak wcześniej wspomniałam, zamierzam zdać relację z wycieczki do Kansas City :D. Wyjechaliśmy tydzień temu w sobotę. Podróż trwała jakieś 6 godzin. Zaraz po zameldowaniu się w hotelu, ruszyliśmy dalej, czyli na mecz baseballu :). Stadion był ogroomny, wszystko wyglądało jak na filmach ;d, no i mieścił się już nie w stanie Kansas, tylko w Missouri. Jeszcze trochę i zwiedzę wszystkie stany ;p. Próbowałam się skupić na grze, ale jakoś mi nie wychodziło, może dlatego, że nic z tego nie rozumiem xd. Poszłam więc z dziewczynami do sklepu i kiedy czekałam na nie zagadał do mnie jakiś fotograf, który nie wiem już, jako która osoba zgadywał, że jestem z Francji. Powiedział, że robi zdjęcia dla fanów Kansas City Royals, więc od razu krzyknęłam, że jestem fanem :D. Następnego dnia byłam już na stronie: http://www.printroom.com/ViewGalleryPhoto.asp?evgroupid=0&userid=royalsfanphoto&gallery_id=2247518&image_id=160&pos=161 . Kiedy wróciliśmy i ja znów próbowałam skupić się na grze, moja host mama wypatrzyła jakiegoś chłopaka przed nami, twierdząc, że jest ’cute’. Przyjrzałam się i uznałam, że musimy mieć razem zdjęcie xD. Zbierałyśmy się z Mishe chyba z 10 minut, żeby go zapytać. W końcu się odwarzyłam i mamy teraz fajną pamiątkę :). Kolejnym naszym celem z Mishe było pokazać się na ogromnym ekranie, który widzi cały stadion. Jak tylko zobaczyłyśmy w pobliżu kamerę, zaczęłyśmy krzyczeć i skakać i..udało się! Dwie wariatki poczuły się przez chwilę jak gwiazdy ;D. Poszłabym jeszcze raz na taki mecz :)

Ale to nie koniec atrakcji. Następnego dzień spędziliśmy w jednym z moich ulubionych miejsc, czyli w centrum handlowym i najukochańszym Forever XXI <3. Następna wycieczka już w piątek :D. Jeszcze dokładnie nie wiem co to takiego, ale na pewno opowiem. Do zobaczenia za parę dni ;).