Blog Agnieszki 2010-2011 | więcej
Szkoła :)
Agnieszka Kalinowska 06-09-2010
Od kilku tygodni staram się dodać jakiś wipis, ale nie nigdy nie ma ta to czasu ;/. Wczoraj wróciłam z wycieczki do Kansas City, o której opowiem jutro albo pojutrze :). Na razie trochę o szkole. Przedmioty, które wybrałam(albo musiałam wybrać) to:
English 12
US History
Spanish
Nutrition&Wellness
Government
Physics
Algebra II
Lekcje trwają od 8 do 16, zaraz po lekcjach mam dwie godziny tenisa, tak więc do domu wracam po 18. Trochę późno, ale za to do szkoły musimy chodzić tylko 4 dni!:D Chyba z pięć razy zmieniałam swój plan. Już było kilka quizów, a jutro mam test z angielskiego. Nie jest trudno się uczyć bo zawsze dostajemy 'study guide'. Testy wyglądają prawie tak samo jak one. Lekcje wyglądają zupełnie inaczej niż w Polsce. Trwają prawię godzinę, przerwy są tylko po to, by przejść do szafki i wziąć potrzebne książki (które mają po jakieś 800 stron ;p). Uwielbiam tutejszych nauczecieli. Zawsze pomocni, uśmiechnięci, nieraz pierwsi się ze mną witają. Lunche też są bardzo krótkie. Ludzie z wymiany zawsze kończą jeść ostatni xD. Na obiad dostajemy oczywiśie fast food. Frytki, hamburgery, corndogi i tego typu rzeczy. Można wziąć sobie dodatkowo mleko i lody. Jest też bar sałatkowy, na który zamierzam się wkrótce przerzucić, bo jak dalej będę jeść jak jem teraz, to wrócę do Polski dwa razy większa ;P W domu jest to samo. Moja host mama codziennie coś 'gotuje'. Jest to mrożona pizza, albo kartofle z mikrofalówki xd. Przymierzam się, żeby ugotować coś w polskim stylu, albo ciasto upiec z mąki i jajek, nie z pudeła jak to robią amerykanie :). Oczywiście nie wszystko jest nie dobre. Ja na razie pokochałam ich brownies i rice krispies :D. Spodziewałam się tu więcej otyłych ludzi, ale wszyscy chyba spalają te lunche podczas sporu, który w szkole ma naprawdę wysoki poziom . Nie mogłam się zdecydować, czy powinnam wybrać siatkówkę czy tenis. Ale kiedy zobaczyłam, jak profesjonalnie dziewczyny grają w siatkówkę, to uznałam, że tenis od podstaw to lepszy pomysł ;d. Nasz trener uczy naprawdę dobrze, a pomaga mu nauczycielka angielskiego. We wtorek byliśmy na pierwszych Junior Varsity. Było super, przed moją pierwszą grą dopadła mnie trema i w jej połowie ze zmęczenia zrobiło mi się słabo, ale jakoś dotrwałam do końca tej rundy. Przede mną jeszcze tylko 4 inne przeciwniczki ;d. Wygrałam tylko 2 z 5 meczów, ale podobno to nieźle jak na pierwszy raz. Następne Junior Varsity pod koniec września. Zamierzam się przyłożyć i popracować bardziej nad moją kondycją, która była nie wystarczająco dobra ostatnim razem ;p. Ale ogólnie jestem z siebie zadowolona, bo dałam z siebie wszystko i jeszcze nigdy tak ciężko nie ćwiczyłam. To chyba tyle na dziś. Czekajcie na relację z Kansas City!:)
Ostatnio dodane blogi
Życie w amerykańskim stylu :)
Agnieszka Kalinowska 1:02
Szkoła II
Agnieszka Kalinowska 1:02
Homecoming II & Spirit Week
Agnieszka Kalinowska 19:02
Napisz komentarz
Nutrition & Wellness wydaje się fajny :)