Co roku Amerykanie przeciętnie wydają na Halloween ok 7 mld dolarów.Sama zadawałam sobie pytanie jak to jest możliwe aż do piątku kiedy pojechaliśmy do Halloween center. Sklep był wielkości supermarketu i cały asortyment dotyczył tylko i wyłącznie tego wydarzenia. Dekoracje, kostiumy, kosmetyki, wszystko dało się tam znaleźć. My potrzebowałyśmy stroju na sobotnią imprezę u Kendry. Osobiście byłam przygotowana na przebieranie się za wampiry i wiedźmy, okazało się, że bardzo się myliłam bo dla nich Halloween jest podobne do naszego karnawału. Przebrania nie mają nic wspólnego z przerażającymi potworami. Ja dla siebie znalazłam kostium Minnie Mouse ale wybierałam między Avatarem i czarodziejką ale większość kostiumów była bardzo, bardzo krotka.
Następnego dnia byłyśmy zaproszone do Kendry. Na imprezie pojawiło się około 20 osób z czego każdy był przebrany. W większości stroje były robione własnoręcznie ale wszystkim udały się niesamowicie. Moja siostra wraz z koleżankami była siedmioma krasnalami z Królewny Śnieżki. Oczywiście najbardziej rozchwytywany do zdjęć był wokalista LMFAO ^^
O godzinie 23 ostała zorganizowana gra terenowa (przemieszczając się samochodem oczywiście). Podzieliliśmy się na 5 grup po 4 osoby. Każda grupa musiała odnaleźć pochowane zagadki na cmentarzach, które kierowały nas do kolejnych miejsc. Nie mogłam się niestety za bardzo udzielać bo nie znałam mojego miasteczka na tyle dobrze aby móc odpowiadać na pytania zawarte w tych zagadkach. Nie zniszczyło mi to jednak zabawy bo zazwyczaj to mnie i Nicoline ze Szwecji wysyłali na szukanie poukrywanych kartek z zadaniami.
Zabawę skończyliśmy po godzinie jako 3 zespół. Chłopaki poprzegrywali bo chcieli się wycwanić jeżdżąc za nami samochodem. Zapomnieli jednak o tym, ze do ukończenia gry potrzebne są zebrane wskazówki, a nie opowiedzenie jak wyglądała trasa przejazdu.
Następnego dnia wieczorem mieliśmy zajęcia w kościele podczas, których oglądaliśmy film "Dracula".
Podobno wymagane były tego dnia stroje wampirów dlatego razem z moja siostrą i Michallem wzieliśmy to bardzo do siebie i postaraliśmy się o kostiumy i makijaż. Przygotowania zajęły nam dłużej niż przewidywaliśmy więc na spotkanie przyszliśmy spóźnieni, nie byłoby to tak straszne gdyby nie to, że tylko my byliśmy przebrani. Hahaha, absolutnie wszyscy wybuchnęli śmiechem ale później każdy chciał zrobić sobie z nami zdjęcie.
Jednak ze wszystkich wydarzeń związanych z Halloween najwięcej zabawy jest podczas TRICK OR TREAT !
W poniedziałek chodzenie po domach oficjalnie zaczęlo sie od godziny 18 i trwało do 20. Już podczas sobotniej imprezy umówiliśmy się, że wszyscy będziemy chodzić jedną grupą. Równo o 18 spotkaliśmy się w domu mojej host babci i zaczęliśmy trick or treat. Po całym miasteczku chodziły setki poprzebieranych dzieci i młodzieży, a przed każdym domem siedzieli poprzebierani mieszkańcy z ogromnymi koszami słodyczy. Całość wyglądała niesamowicie o zmroku, kiedy wszystkie dekoracje zaczęły oświetlać ciemne ulice, a 19 odbył się koncert rockowej kapeli.
To był najlepszy moment podczas całego ostatniego tygodnia.
Bardzo żałuję, że ta tradycja nie jest tak popularna i akceptowana w Polsce bo tutaj wszyscy czekają na Halloween przez cały rok. Nawet dorośli mają dużo zabawy, chodząc ze swoimi dziećmi po domach lub strasząc je podczas rozdawania cukierków.