Dodaj do ulubionych Poleć znajomemu

Dołącz do nas

Facebook  Why Not USA na G+  Pinterest  nk.pl

Newsletter

drukuj Blog Sary 2011-2012 | więcej

Paulson's pumpkin patch

Sara Szupieńko 24-10-2011

 Już tydzień przed Halloween wszyscy dekorują swoje domy, a w każdych sklepach wystawy dotyczą teraz tylko tego święta. W sobotę pojechaliśmy całą rodziną na plantacje dyni. Każdy na z nas miał wybrać jedną ale było ich tak dużo i tyle różnych rodzajów, że spędziliśmy tam ponad godzinę. Biegaliśmy po wszystkich polach, siadaliśmy na dyniach aż w końcu każdy z nas zdecydował się na jedną. Pogoda nam dopisała chociaż ostatnio jest coraz zimniej. 

Po powrocie do domu wszyscy siedzieliśmy na podłodze w kuchni i wycinaliśmy dynie. Moja rodzina miała specjalne do tego, bardzo wąskie nożyki więc mogliśmy robić dużo bardziej skomplikowane wzory. Mieliśmy też wydrukowane z internetu pomysły  więc wszystkim wyszły naprawdę świetne. 
Z jednej z dyni Rafael postanowił zrobć zupę więc cała moja host rodzina ewakuowała się z domu. W ostateczności w kuchni zostałam tylko ja, Nicolina ze Szwecji, z którą postanowiłyśmy zrobić muffiny i Rafael gotujący swoją zupę. Tak naprawdę nie miał on pojęcia jak się za to zabrać, a nie mógł zadzwonić do mamy w Wenezueli bo zepsuł mu się telefon. Więc cały proces tworzenia tego dania był czystą improwizacją dlatego do tej pory go nie spróbowałam. 
Ja z Nicoliną wcale nie byłyśmy lepsze bo w sklepie nie zastanawiałyśmy się nad rodzajami muffin i wzięłyśmy pierwsze lepsze opakowanie proszku, gotowego tylko do wymieszania z wodą. 
Wszysko przygotowałyśmy zgodnie z przepisem, ozdobiłyśmy wszelkimi możliwymi rodzajami dekoracji ze sklepu i byłyśmy z siebie bardzo dumne aż do momentu spróbowania ich. To były najgorsze muffiny jakie kiedykolwiek w życiu jadłam i wcale nie wiedziałam dlaczego. Dopiero po powrocie moich sióstr wszystko się wyjaśniło. Warto podkreślić, że one też były pod wrażeniem ich wyglądu ale gdy ich spróbowały wszystkie na raz wybuchły śmiechem. Okazało się, że ten rodzaj cupcakes je się z mięsem i ziemniakami, a nie lukrem i kremem. Postały więc one jeden dzień w kuchni bo ładnie wyglądały, a następnego musiałyśmy je wyrzucić. Potem wszyscy się z nas śmiali, że tak to jest wysłać same osoby z wymian na zakupy ^^
Ale najważniejsze, ze mieliśmy dużo zabawy podczas gotowania bo słuchaliśmy przebojów z Wenezueli, a Rafael uczył nas latynoskich tańców w jego wykonaniu. 
Bo tutaj tak naprawdę najważniejsza jest umijętność zorganizowania wolnego czasu. Belding jest małą miejscowością dlatego nie zawsze jest co robić wieczorami i właśnie wtedy doceniam to jak miałam dużo szczęścia, że trafiłam do tej rodziny.
Oni nawet na chwilę nie pozwolą mi się nudzić. 
Wieczorem w sobotę zostaliśmy zaproszeni na ognisko do jednego kolegi ze szkoły. 
W porównaniu z innymi ogniskami do tej pory, to było najlepsze. Oczywiście były pianki, których nigdy nie może zabraknąć. O 1 w nocy wybraliśmy się na przechadzkę po lesie (ponieważ ten chłopak mieszkał w jego samym środku) na odnalezienie starego grobu. Wszystko to wyglądało jak na filmach bo dziewczyny piszczały, a chłopaki nadbiegali z każdej możliwej strony żeby nastraszyć je jeszcze bardziej. Jedyna rzecz, która mnie zastanawiała to na ile to było bezpieczne skoro tutaj jest tyle jeleni. Ale najwidoczniej było skoro nikt z nich się tego nie bał. 
W przyszłym tygodniu jest impreza Halloweenowa u Kendry i teraz musimy się zastanowić nad kostiumami.  A w poniedziałek TRICK OR TREAT !!!!!!!!!!!!!  
Z Nicoliną i Rafaelem
I siadamy na dyniach, w sumie...
z wężami ^^
Wycinamy dynie
Moja jest z czarownicą
BARDZO niedobre muffiny
5
Oceń posta:

Ostatnio dodane blogi

Lip
06
2012

I'm coming home

Sara Szupieńko 11:07

Wszysto się kończy. Nieważne czy wyjazd, na który się decydujemy trwa 2 tygodnie czy 10 miesięcy. Zawsze będziemy mieli wrażenie, że to nie było wystarczająco długo. I czytaj dalej...
Komentarze (1)
Cze
03
2012

Prom

Sara Szupieńko 3:06

 Prom, najważniejszy bal roku i chyba najbardziej znany ze wszystkich amerykańskich filmów. Więc warto zacząć od tego, że dla wszystkich osób prom nie jest tylko czytaj dalej...
Komentarze (1)
Cze
01
2012

NYC

Sara Szupieńko 23:06

Wycieczka do New York  było jednym z tych momentów na, które czekałam całą moją wymianę. Na początku roku szkolnego dołączyłam do Art klubu właśnie żeby móc czytaj dalej...
Komentarze (2)

Napisz komentarz

Komentarzy: 7

Zgłoś do moderacji
~Patrycja Sz napisał: 2011-10-29 22:37:26
To znowu ja:P Nie zauważyłam, że tutaj widać nazwisko i już Cię dodałam, bo nie da się inaczej wysłać wiadomości :)

Zgłoś do moderacji
~Patrycja napisał: 2011-10-29 22:34:35
Hej, czy mogłabyś napisać jak masz na nazwisko, albo wrzucić link do swojego fb? W środę idę na test, bo chcę w przyszłym roku wyjechać i z chęcią bym z Tobą porozmawiała :) Wydajesz się być bardzo miłą osobą, a Twój blog najbardziej mnie zainteresował :) Jbc, to ja - https://www.facebook.com/#!/profile.php

Zgłoś do moderacji
~Ada napisał: 2011-10-25 09:12:08
te dynie są cudowne, takie pozytywne i optymistyczne :)

Zgłoś do moderacji
~agata napisał: 2011-10-24 17:50:37
masz już jakiś pomysł na kostium??

Zgłoś do moderacji
~Viki napisał: 2011-10-24 15:27:21
fajnie by było gdyby ta tradycja była w Polsce! tyle zabawy przy tym!

Zgłoś do moderacji
~walek napisał: 2011-10-24 10:17:51
A ja też postanowiłem w tym roku udekorować sobie taras dyniami. Tylko ja nie mam takich nożyczek więc wzorki na pewno nie będą takie obłędne!!!
12
4.3

realizacja: Ideo

powered by: CMSEdito