Dodaj do ulubionych Poleć znajomemu

Dołącz do nas

Facebook  Why Not USA na G+  Pinterest  nk.pl

Newsletter

drukuj Blog Sary 2011-2012 | więcej

Easter

Sara Szupieńko 06-05-2012

 Święta w Ameryce są inne. My jesteśmy przyzwyczajeni do rodzinnego śniadania, tradycyjnych potraw z jajek, śmingusa dyngusa. Tutaj nie ma wielkich przygotowań, więc postanowiłam chociaż trochę poczuć te święta i upiekłam polskiego mazurka oraz zrobiłam sałatkę jarzynową. Wszystko przygotowałam w piątek ale do niedzieli nic już nie zostało. Dobrze, że przynajmniej im smakowało. 

W sobotę Amerykanie mają "hunter eggs" do małych plastikowych jajeczek rodzice wkładają cukierki i ukrywają je w ogrodzie, potem dzieci muszą ich szukać. W zależności kto jest lepszy w tej grze dostaje więcej słodyczy. W mojej rodzinie dalej się to praktykuje mimo, że wszystkie z siostrami mamy 16,17,18, 19 lat. 
W niedzielę nie ma Wielkanocnego śniadania, jest to bardziej rodzinny obiad. Warto zaznaczyć, że bez jajek. 
Rano znowu szukanie swoich prezentów tym razem moja rodzina pochowała w domu nasz świąteczne koszyki. Ale znalezienie ich zajęło nam 2 godziny. Dom nie jest duży ale kto by wpadł na pomysł chowania ich w pralce pod ubraniami lub w zamrażarce przykryte jedzeniem. Mój był w szafie ale i tak znalazłam go jako ostatnia. 
Po południu pojechaliśmy do rodziny, wszystko wyglądało bardziej jak spotkanie rodzinne.Mam wrażenie jakby Amerykanie nie zagłębiali się w znaczenie świąt tylko obchodzili je bo wystawy w sklepach do tego zmuszają. 
Po obiedzie pojechaliśmy z siostraminad nad jezioro Michigan. Była śliczna pogoda i poczułam się jak nad Bałtykiem, mamy plany wybrać się tam ponownie z namiotami i spędzić cały weekend na plaży.
Dzisiaj lany poniedziałek, mam zamiar przedstawić tą tradycję mojej host rodzinie więc spodziewam się tu wyrównanej walki. Wydaję mi się, że Święta w Polsce są o wiele zabawniejsze i tęsknie za nimi ale cieszę się, że mogę zobaczyć te tutaj i pokazać im chociaż trochę naszych tradycji. 
 
5
Oceń posta:

Ostatnio dodane blogi

Lip
06
2012

I'm coming home

Sara Szupieńko 11:07

Wszysto się kończy. Nieważne czy wyjazd, na który się decydujemy trwa 2 tygodnie czy 10 miesięcy. Zawsze będziemy mieli wrażenie, że to nie było wystarczająco długo. I czytaj dalej...
Komentarze (1)
Cze
03
2012

Prom

Sara Szupieńko 3:06

 Prom, najważniejszy bal roku i chyba najbardziej znany ze wszystkich amerykańskich filmów. Więc warto zacząć od tego, że dla wszystkich osób prom nie jest tylko czytaj dalej...
Komentarze (1)
Cze
01
2012

NYC

Sara Szupieńko 23:06

Wycieczka do New York  było jednym z tych momentów na, które czekałam całą moją wymianę. Na początku roku szkolnego dołączyłam do Art klubu właśnie żeby móc czytaj dalej...
Komentarze (2)

Napisz komentarz

Komentarzy: 1

Zgłoś do moderacji
~D. napisał: 2012-05-13 13:29:17
Także chciałabym pojechać na wymianę, ale nie będę musiała powtarzać klasy. Jak to wygląda u Ciebie? I w której klasie najlepiej pojechać?
4.3

realizacja: Ideo

powered by: CMSEdito