Dodaj do ulubionych Poleć znajomemu

Dołącz do nas

Facebook  Why Not USA na G+  Pinterest  nk.pl

Newsletter

drukuj Blog Sary 2011-2012 | więcej

Thanksgiving break

Sara Szupieńko 11-12-2011

W zeszłym tygodniu po egzaminach końcowych rozpoczęła się thanksgiving break. 

Trwa ona tydzień ale dzięki temu, że napisałam wszystkie 5 final exams pierwszego dnia miałam jeden dzień wolny więcej. W poniedziałek po szkole pojechałyśmy z siostrami do collage'u jeden z nich i zostałyśmy tam na noc. W miasteczku akademickim mieszka około 15 tyś studentów, a uczy się 25 tyś. Każda z uczących się tam osób ma własną kartę więc miałyśmy wejście do wszystkich budynków żeby zobaczyć je od środka. Collage jest całkowicie nowy więc cały wyposażenie jest dostosowane do uczniów. Dostęp do materiałów naukowych zrobił na mnie duże wrażenie. Moja siostra Aimee mieszka w pokoju, który dzieli ze współlokatorką, która tego dnia nocowała u koleżanki żebyśmy wszystkie 4 z siostrami mogły się w nim zmieścić . 
Wieczór spędziłyśmy leżąc na łóżku i jedząc lody z pudełka - amerykańscy studenci. Następnego dnia zjadłyśmy śniadanie w miasteczku akademickim i czekałyśmy na Aimee aż skończy swoje zajęcia. Po 30 min siedzenia w jednym miejscu i czekania postanowiłam pozwiedzać budynek, w którym się znajdowałyśmy. Za mną był oszklony pokój z flagami w tęczę i plakatami o tolerancji. Bardzo mnie to zainteresowało więc starałam się przeczytać hasła wiszące na ścianach. Po 10 minutach stania przed pokojem jedna z osób wyszła ze środka i zaprosiła mnie żebym weszła. W tym momencie moja siostra pociągnęła mnie szybko za sobą i powiedziała, że teraz wszyscy myślą, że preferuje kobiety, bo był to pokój dla homoseksualistów. Dobrze, ze zaraz po tej sytuacji Aimee skończyła zajęcia i mogłyśmy wracać do domu. 
Następnego dnia było wielkie sprzątanie przed Thanksgiving. Spędziłyśmy cały dzień na myciu całego domu. Wszytsko musiało być idealnie poukładane na półkach. Byłyśmy bardzo zmęczone ale wciąż czekały nas zakupy. To był naprawdę wykańczający dzień. Na zakupy pojechałyśmy do Meijer, wielki supermarket w którym udało mi się znaleźć dział z międzynarodowymi produktami sprowadzanymi z Europy. Były Delicje, krówki, milka, kinder czekolada, wszystko czego tak bardzo mi tu brakuje. Zaskakujące były ceny. Pierwszy raz zapłaciłam tak dużo za tabliczkę czekolady - 4$. Ale opłacało się ponieważ Amerykanie nie mają dobrej czekolady. W sklepach jest olbrzymi wybór słodyczy ale dostanie prawdziwej czekolady graniczy z cudem. W zeszłym miesiącu wysłałam prezent dla mojego przyjaciela, do którego włożyłam  amerykańskie słodycze. Jak rozmawialiśmy przez Skype pierwsza rzecz o jaką mnie zapytał to to jak mogę jeść coś takiego. Mam nadzieję, że na święta rodzice wyślą mi czekoladę z Polski. 
Thanksgiving przed, którym było tyle sprzątania wyglądał bardziej jak zwykły obiad, na który zjechała się całą rodzina. 
Przyjechało ok 40 osób. Jest to akurat tylko 1/3 ich rodziny ale to całkowicie normalne, że rodziny są takie duże. 
Obiad podany był jako szwedzki stół, sztućce, talerze i kubki były plastikowe, a w każdym pokoju były poustawiane 2 lub 3 stoły. Rodzinne rozmowy tym razem nie ciekawiły mnie zbytnio ponieważ nie znam tej części rodziny ani ludzi, o których była mowa więc większość czasu spędziłam  z moimi małymi kuzynkami tworząc tablicę do ich pokoju, którą dostały z okazji urodzin tego samego dnia. 
O godzinie 23.00 przyjechała do nas Emily i wraz z siostrami i moją host mamą pojechaliśmy do Grand Rapids z okazji BLACK FRIDAY. Do galeri weszliśmy o 00.00 a wyszłyśmy o 9 rano. Były to pierwsze tak duże przeceny od momentu kiedy tu jestem. A z powodu zbliżającej się zimy, która jak wszyscy mnie tu już straszą trwa 4 miesiące, musiałyśmy kupić ciepłe ubrania. Przeceny były duże ale bardziej mogłabym je porównać do tych, które są w Polsce w styczniu albo  w czerwcu. Tak dużo czasu zajęły nam zakupy z powodu tłumów ludzi. W kolejce do kasy stało się przeciętnie od 30 do 50 min, a przymierzenie czegokolwiek graniczyło z cudem. Ale i tak miałyśmy dużo zabawy. Następny dzień przespałyśmy cały.
Amerykanie wykorzystują tahnksgiving break jako czas kiedy mogą zacząć przygotowania do świąt, chociaż to dopiero listopad. W sobotę pojechaliśmy wybierać choinkę. Wożono nas po całej farmie aż w końcu wysiedliśmy i mogliśmy chodzić i szukać odpowiedniego drzewka. Potem sami musieliśmy je ściąć. Do wyboru były wszystkie rodzaje drzewek świątecznych. Widać było, że jest to rodzinna tradycja ponieważ na farmie było dużo rodzin, a większość z małymi dziećmi. Tego samego dnia wieszaliśmy też bombki więc nasza choinka była gotowa już pod koniec listopada. 
Podczas tych dni wolnych postanowiłam też upiec pierniczki z przepisu mojej mamy. Niestety była to pełna improwizacja bo nie mogłam nigdzie dostać przyprawy do pierników więc starałam się jak mogłam wymieszać wszystkie przyprawy jakie kupiłam, w odpowiednich  proporcjach. Było to dosyć ryzykowne ale się udało. W sumie nawet jakby nie smakowały tak jak powinny to utwierdzałabym moją rodzinę w przekonaniu, że są idealne. 
W Michigan spadł już pierwszy snieg więc atmosfera świąt panuję tu przez cały miesiąc.
Ostatniego dnia przerwy pojechałyśmy z Nicoliną ze Szwecji, Christy, oraz dwiema koleżankami ze szkoły do centrum Grand Rapids na łyżwy. Od 2 tygodniu otwarte jest lodowisko na świeżym powietrzu, gdzie puszczają świąteczną muzykę, a wszystkie drzewa dookoła są udekorowane. Wypożyczenie łyżew kosztuje 1$,a lodowisko jest darmowe. Ale oczywiście nie da się jeździ w nieskończoność. Po godzinie konieczna jest gorąca kawa.
A następnego dnia szkoła.
W tym trymestrze mam trudniejsze lekcje niż w zeszłym ale tym samym są one ciekawsze. 

Kolejna przerwa jest 23 grudnia!   

pokój w collage'u
Aimee
Thanksgiving
Tworzenie tablicy z kuzynkami
podróż po choinkę
Dekorowanie choinki z...
Pieczenie piernikow
Pierniczki!
Lodowisko
z Nicolina
5
Oceń posta:

Ostatnio dodane blogi

Lip
06
2012

I'm coming home

Sara Szupieńko 11:07

Wszysto się kończy. Nieważne czy wyjazd, na który się decydujemy trwa 2 tygodnie czy 10 miesięcy. Zawsze będziemy mieli wrażenie, że to nie było wystarczająco długo. I czytaj dalej...
Komentarze (1)
Cze
03
2012

Prom

Sara Szupieńko 3:06

 Prom, najważniejszy bal roku i chyba najbardziej znany ze wszystkich amerykańskich filmów. Więc warto zacząć od tego, że dla wszystkich osób prom nie jest tylko czytaj dalej...
Komentarze (1)
Cze
01
2012

NYC

Sara Szupieńko 23:06

Wycieczka do New York  było jednym z tych momentów na, które czekałam całą moją wymianę. Na początku roku szkolnego dołączyłam do Art klubu właśnie żeby móc czytaj dalej...
Komentarze (2)

Napisz komentarz

Komentarzy: 10

Zgłoś do moderacji
~asdds napisał: 2011-12-22 13:19:08
Can i say something?
Go and fuck urself with sorry

Zgłoś do moderacji
~Łukasz napisał: 2011-12-13 15:08:40
Również niedługo zamierzam wybrać się na wymiane do USA, pierniczki wyglądają pysznie.

Zgłoś do moderacji
~viki napisał: 2011-12-13 10:43:59
lodowisko wygląda cudownie:)
jaki to był college? myślisz żeby isć na studia do usa?

Zgłoś do moderacji
~miśka napisał: 2011-12-13 10:30:02
Poproszę przepis na pierniczki!!!

Zgłoś do moderacji
~paweł napisał: 2011-12-13 10:29:31
A w Polsce sniegu ciagle brak i piekna mamy jesien tej zimy :)

Zgłoś do moderacji
~wiśka napisał: 2011-12-13 10:29:01
Nie wyobrażam sobie że my się na swiateczny obiad w dresy ubieramy ;) To mozliwe chyba tylko w Ameryca ;)
12
4.3

realizacja: Ideo

powered by: CMSEdito