Za mna pierwsze 6 dni szkoly, powiem wam, ze nie ma tutaj zadnych oficjalnych rozpoczec.

Po prostu dostajesz plan i pedzisz na lekcje. 

Dziwne fakty:

- jednak KAZDA przerwa ma 4 min. Czyli po zebraniu sie i wyjsciu z sali zajmuje ci z jakies 1,3min, dotarcie do szafki 20s, otwarcie szafki i wyjecie ksiazek 2 minuty z hakiem i kilka sekund na dobiegniecie do klasy. Najgorsze jest to, ze szafka czasem mi sie zacina i musze powtarzac ta kombinacje.;

- na kazdej lekcji dostalismy kartki-testy z podrecznika. to bylo pierwszego dnia. Przykladowe pytania to: ile jest rozdzialow w ksiazce, na ktorej stronie znajdziesz informacje o Waszyngtonie, kto jest autorem...;

- niektore lekcje zaczynamy quizem na tzw. kredyty, im wiecej uzbierasz, tym wieksze szanse na A+. Pytania sa z rozrywki, historii, polityki. Np: ktora celebrytka wyszla za maz za koszykarza Krisa Humphriesa; co wedlug naukowcow ze Szwajcarii moze w przyszlosci wytwarzac wode; kto byl prezydentem U.S. pomiedzy I, a II wojna;

- jak sie zapisujesz na jakikolwiek sport, musisz caly tydzien szkolny jezdzic z druzyna na mecze, w ktorych nawet nie bierzesz udzialu i wracasz do domu ok.22;

- wszyscy tutaj bekaja i puszczaja wiadomo co na glos nie mowiac nawet 'ups, wybaczcie';

- nie ma tutaj transportu publicznego( w poblizu mnie). podobno w ogole jest w kiepskiej kondycji.

I przepraszam, ale wprowadzilam was w blad, bo kolezanka powiedziala mi, ze moge wziac prepaid z T-mobile za 15$ na 90 dni. Jeszcze sprawdze.

Na razie nic ciekawego sie nie dzieje, szkola, potem do chalupy ok.18 i lekcje albo tv. Musze porobic zdjecia tutejszych >dan<, bo czego to ludzie nie wymysla, by docukrzyc i doczekoladzic.Czy ktokolwiek z was maczalby paluszki w bialej czekoladzie ? Albo podgrzewal zelki nad ogniskiem i wlozyl w kanapke ? Lub dodawal do kazdych slodyczy maslo orzechowe ?

...

W szkole jako tako. Najgorsza jest Modern History. Tak sie boje. Bo przed lekcjami sa quizy z historii Ameryki i chyba z tego ma sie ocena zebrac, a ja NIE MAM ZIELONEGO POJECIA na ten temat. Coz, moja nauczycielka historii w szkole...moze ominmy ten temat? Nawet II wojny nie przerobilismy. A Ameryke tylko miznelismy. A tu ci wala takim pytaniem "dlaczego zimna wojna nazywala sie zimna"? Zimna? Jaka zimna? Co to kurcze jest, skad mam to wiedziec. Chyba nie od zimy, to by bylo bez sensu. W ogole kiedy to bylo ? Urghhh wiec siedze z historia. Najgorsze jest to, ze nie wiem z czego mam sie przygotowac i nie ma zadnej dotychczas (przynajmniej nie znalazlam) ksiazki z naprawde waznymi faktami historycznymi, tylko jakies litanie w roku 1861 blablabla.

Teraz projekt o 9/11 (terrorysci) kiedys i teraz. Co? Ja mialam wtedy 7 lat, pamietam tylko ze samolot walnal w World Trade Center, ze byli to terrorysci. Nie wiem, czy Amerykanie stali sie wiekszymi patriotami, jacy byli wtedy, jacy sa teraz... Moj projekt to jakas beznadzieja, robie rysunek...

Podoba mi sie za to pomysl wyslania paczki do Afganistanu. Mielismy na takiej stronie internetowej znalezc zolnierza, przeczytac, co chialby dostac i kupic mu paczke +ewen. dolaczyc list od nas. Szkoda tylko, ze wiekszosc paczek ma wartosc 139$.

Jedna z dziwnych sytuacji bylo jak zadzwonil do mnie jakis chlopak (kolega host siostry, zadzwonil do niej, zeby gadac ze mna), bo chcial mnie poznac i mowil, ze mu sie nudzi, ale nie chce mu sie robic zadania. Wiec gadalismy tak z godzine, przy czym wiekszosc byla moja: what??? what??? (/...???) what do you mean?? bo niecierpie gadac z kims przez komorke (kims-Amerykanie), bo dla mnie ich akcent to troche jakby sie mowilo z jedzeniem i pasta do zebow w buzi bulubululu rarararra lo la ro la le i jeszcze to tszzzzzzz przez komorke. Porazka.

W ogole wybaczcie za beznadziejne zdjecia, ale - jak to mowi Landon - our little german girl zepsula mi aparat i jestem strasznie wkurzona. Nie wiem co zrobila, obiektyw nie chce sie wsunac z powrotem.

Ten weekend byl troche do kitu, bo pojechalismy na camping - ''camping''. Czyli do siostry Host Mom do jej domu, ale ja, Bea i Host Mama spalismy w przyczepce przy garazu. Zaden las, dzika zwierzyna, brak pradu i swiatel. Telewizja i zarcie. Przez to nie moglam sie skupic i pouczyc historii. Bo wrocilismy o 22, wstepujac jeszcze do Walmartu (cos jak Carrefour/Biedronka), ale oczywiscie byla 21:30, wiec wiekszosc dzialow pozamykali -.-

W szkole nauczyciel od angielskiego mnie kompromituje. Ostatnio lata po szkole krzycac do wszystkich "dzem dybry!!!" mowiac, ze to Polskie good morning i ze ja jestem z Polski - tutaj wskazanie palcem na mnie nie wiedzaca co poczac. No i zawalilam test z geografii na obywatela Stanow Zjednoczonych. Nie bylo to na ocene, ale mialam 30pkt/50. Brakowalo mi jakis 12. Podczas czytania odpowiedzi myslalam, ze umre ze smiechu, bo napisalam w niektorych takie glupoty... Az sie facet spytal, czy wszystko w porzadku. Ehh ja chce juz weekend.

FACEBOOK:

DOSTALAM JAKIES 12 ZAPROSZEN, Z CZEGO ZAAKCEPTOWALAM TYLKO 2. PROSILAM WAS, BYSCIE MI NAPISALI WIADOMOSC PRYWATNA, ZE ADRES MACIE Z TEGO BLOGA I CHCECIE MNIE DODAC, PONIEWAZ CHCECIE ZADAC MI JAKIES PYTANIE, ALBO POOGLADAC WIECEJ ZDJEC. WSZYSTKIE POZOSTALE 10 ZAPROSZEN USUNELAM, PONIEWAZ TE OSOBY NAWET NIE RACZYLY ODPOWIEDZIEC NA MOJE PYTANIE, DLACZEGO WYSLALY MI ZAPROSZENIE. Wiec jak cos, mozecie wyslac jeszcze raz, tylko PROSZE NAPISZCIE ZE CHODZI O MOJ WYJAZD !!!!!!!!!!

https://www.facebook.com/profile.php?id=1651939891

[edit]

zawsze po napisaniu notki przypominam sobie najwazniejsze rzeczy, o ktorych mialam napisac. Hm, wlasnie zapomnialam, co chcialam dodac.