Poprzedni tydzień należał chyba do najbardziej zajętych. Nie dość że w szkole bardzo dużo działo się z powodu spirit week, to jeszcze masa testów bo do końca pierwszego okresu oceniania (w mojej szkole mamy 3 takie okresy) zostały tylko 2 tygodnie! Każdy dzień zaczynałam o 7 rano treningiem powderpuff. Jest to damska odmiana footballa (co wcale nie znaczy że mniej brutalna! ;D), w którą dziewczyny grają z okazji homecoming. W piątek byłam w szkole już o 6:30 bo dziewczyny z mojej drużyny przygotowały śniadanie, żeby jeszcze bardziej zintegrować się przed grą. Z powodu naszego meczu lekcje skończyły się wcześniej niż zwykle, a wszyscy uczniowie i nauczyciele poszli oglądać mecz. Pomimo że moja drużyna przegrała bardzo dobrze się bawiłam :) I w końcu nadeszła sobota na którą wszyscy czekali. A dla mnie jeden z najbardziej zajętych dni... O 9 razem z drużyną cross country pojechaliśmy na zawody. Od ostatniego razu poprawiłam swój czas o prawie 2 minuty i trenerzy byli ze mnie zadowoleni :) Zdążyliśmy wrócić na mecz szkolnej drużyny footballa, a zaraz po skończonej grze pojechałam do domu jednej z moich koleżanek żeby przygotować się na homecoming dance. Po kilku godzinach malowania, ubierania i robienia zdjęć pojechałyśmy na homecoming dance. Bardzo dobrze się bawiłam i prawie całą niedzielę spędziłam na odsypianiu całego tygodnia ;) A teraz czas wrócić do nauki i byle do kolejnego weekendu! :D