W Stanach zostało mi już (tylko?) dziewięć tygodni!! Czas płynie szybciej niż kiedykolwiek ;) Zaczęłam zdawać sobie sprawę z tego jak dużo się nauczyłam, jak zmieniły się moje poglądy na pewne sprawy i jak bardzo ja sama się zmieniłam  przez te osiem miesięcy :) Po pierwsze: duża poprawa angielskiego. Na początku miałam problemy ze zrozumieniem wszystkich, oglądaniem filmów i czytaniem książek, teraz (nie mówię, że jest idealnie) przychodzi mi to z łatwością :) Po drugie: nowe zainteresowania. Przed wyjazdem trudno było mnie zmusić do jakiejkolwiek aktywności sportowej, teraz z chęcią chodzę na treningi codziennie po szkole ;) Po trzecie: zdałam sobie sprawę jak wiele jest na świecie ludzi wartych poznania i miejsc wartych zobaczenia :)

Jeśli wahasz się czy jechać na wymianę nie zastanawiaj się dłużej tylko jedź! Nie mówię, że będzie łatwo. Rozłąka z rodziną i przyjaciółmi, nowe otoczenie, szkoła i ludzie mogą przysporzyć wielu trudności, ale będąc exchange student szybciej niż ktokolwiek inny nauczysz się te trudności pokonywać i tak jak ja teraz- nie będziesz chciał/a wracać ;)