Dodaj do ulubionych Poleć znajomemu

Dołącz do nas

Facebook  Why Not USA na G+  Pinterest  nk.pl

Newsletter

drukuj Work and Travel | więcej

Work and Travel - Yuriy Yatsyuk - Maryland, USA 2011 - Why Not USA Work and Travel - Yuriy...
Work and Travel - Wspomnienia Yuriy Yatsyuk - Maryland, USA 2011 - Why Not USA Work and Travel - Wspomnienia...
Work and Travel - Yuriy Yatsyuk ze znajomymi- Maryland, USA 2011 - Why Not USA Work and Travel - Yuriy...
Work and Travel - Wspomnienia Yuriy Yatsyuk - Maryland, USA 2011 - Why Not USA Work and Travel - Wspomnienia...
Work and Travel - Yuriy Yatsyuk - Maryland, USA 2011 - Why Not USA Work and Travel - Yuriy...
Work and Travel - Wodospad - Maryland, USA 2011 - Why Not USA Work and Travel - Wodospad -...
Work and Travel - Yuriy...

Work and Travel - Wspomnienia Yuriy - Maryland, USA 2011

16-03-2012

 

To była moja pierwsza podróż z dala od domu, za ocean i pierwsze duże doświadczenie w pracy.
"Why Not USA" dało mi możliwość pobytu w USA  żeby spróbować czegoś nowego, a także odwiedzenia pięknych miejsc na Świecie.


Kiedy z koleżankami przylecieliśmy do Nowego Jorku, emocje nas przepełniały, lecz po 15 minutach zrozumiałem, że trzeba zadzwonić do człowieka który powinien się z nami spotkać. To był pierwszy raz kiedy zdarzyło mi się mówić moim "łamanym" językiem angielskim, który brzmiał niezbyt pewnie. Znalazłem Amerykanina, który pożyczył mi swój telefon . Nareszcie po nas przyjechali do portu lotniczego i przyjęli na noc. Spędziliśmy tę noc na Brighton Beach, nie spaliśmy, bo była wypełniona emocjami. Rankiem razem z dziewczynami poszliśmy na autobusową stację, skąd powinniśmy dotrzeć do Ocean City.
Nowa przygoda już tam na nas czekała. Przybyliśmy w okolice miasta, nie wiedzieliśmy gdzie pójść i co robić. Nie mogliśmy dodzwonić się do pracodawcy i biura CETUSA, ponieważ już było bardzo późno. W końcu zdecydowaliśmy pójść do miasta i spróbować znaleźć motel, gdzie można było by przenocować. Następnego dnia znaleźliśmy biuro CETUSA i nasze miejsca, gdzie mieliśmy pracować.


Pracowałem w restauracji "Jonah and the Whale" jako kelner — było ciężko, ponieważ do moich obowiązków należało sprzątanie stołów, ustawianie krzeseł i odnoszenie brudnych naczyń do kuchni. W naszej restauracji personel był bardzo przyjacielski . Zawsze urządzaliśmy razem z pracownikami imprezy, spędzaliśmy wolny czas w basenach i barach, albo chodziliśmy na plażę. To było rzeczywiście piękne, oglądać wschód słońca rankiem na plaży, a także widzieć duże fale, odczuwać ciepły ocean, i słyszeć jak on brzmi. Ciężko to przekazać słowami, najlepszy sposób żeby to zrozumieć - trzeba odczuć to samemu.
Ciężko zaczęło się robić wtedy, kiedy znalazłem drugą pracę w motelu- chciałem zarobić więcej pieniędzy na podróże, zakupy i żeby oddać pewną część rodzicom. Moja praca polegała na: sprzątaniu obozowiska, zmienianiu klimatyzatorów, czyszczeniu basenu, zanoszeniu czystych ręczników i pościeli, co nie było skomplikowane więc była to dobra możliwość do zarobienia pieniędzy.


Oczywiście miałem wiele przygód w USA. Jedna z tych najlepszych to był sztorm "Irene". Wszyscy studenci z miasta byli ewakuowani do Baltimore, do sąsiedniego stanu. Ta ewakuacja była bardzo dobrze przygotowana i zorganizowana. Nas wywozili w autobusach, porozdawali potrzebne środki pierwszej pomocy i higieny. Kilka dni spędziliśmy w sali gimnastycznej kolegium. Te dni, były dobrą możliwością żeby odpocząć od pracy i rozluźnić się. Całe dnie leżeliśmy na swoich leżakach, rozmawialiśmy, graliśmy w pokera, szachy i inne gry.


W ciągu lata mieliśmy wolny czas, żeby zwiedzić Waszyngton, Niagarę Falls, i Nowy Jork . To były wspaniałe podróże. W Waszyngtonie odwiedziłem FBI, Pomnik Waszyngtona, Pomnik Lincolna, Biały Dom i wiele muzeów. Podróż na Niagarę Falls również była dosyć ciekawa. Mieliśmy wiele wycieczek i wolnego czasu, żeby spędzać tam czas. Byłem bardzo zadowolony.


Ta podróż do USA dała mi możliwość poprawy mojego języka angielskiego, to łatwiejszy sposób na jego naukę. Znalazłem nowych znajomych z różnych zakątków Świata, co przyniosło wiele jaskrawych momentów do mojego "notatnika". Życie w Ameryce było wesołe i ciekawe.

4.3

realizacja: Ideo

powered by: CMSEdito