Blog Justyny 17/18 | więcej
Pierwszy dzień szkoły
jpodmokly 05-09-2017
5 września – pierwszy dzień szkoły. Bardzo się denerwowałam, ale Donna zapewniała mnie, że wszystko będzie dobrze i nie mam się czym martwić. Z drugiej strony byłam bardzo podekscytowana, bo przecież tutaj zaczyna się moja amerykańska przygoda! Wstałam o godzinie 5:45 i po przebraniu się oraz porannej toalecie poszłam zjeść śniadanie. Już zdążyłam odkryć, że uwielbiam French Toast, więc postanowiłam, że tym zacznę swój pierwszy dzień szkoły. Potem zapakowałam lunch i byłam gotowa do wyjścia. O 6:52 miał przyjechać na przystanek żółty school bus, więc o 6:49 stałam już na przystanku oddalonym o 20m od mojego domu. Tam czekała już Mackenzie, która chodzi do 10 klasy w mojej szkole. Zaczęłyśmy rozmawiać, a po chwili zza zakrętu ukazał się prawdziwy amerykański żółty szkolny autobus! Bardzo się cieszyłam, że naprawdę do niego wsiadam! Czułam się jak w filmie. W środku było już kilkanaście osób. Wybrałam puste miejsce i z uśmiechem na twarzy jechałam do szkoły.