Pierwszy tydzień pobytu w USA minął mi bardzo szybko. Musiałam przyzwyczaić się do zmiany czasowej i do otoczenia. Codziennie próbowałam nowych rzeczy, chociaż z reguły jestem osobą, która nie próbuje nowych samków wychodząć z założenia, że na pewno nie przypadną mi do gustu. Będąc w USA jednak postanowiłam to zmienić i jak na razie idzie mi bardzo dobrze! Oprócz poznawania rodziny, już w pierwszym tygodniu czekało mnie bardzo dużo wrażeń. Czytajcie dalej!

Region szkolny, w którym mieszkam to Central Bucks School District, w którego skład wchodzą 3 high schools: Central Bucks High School South, Central Bucks High School East i Central Bucks High School West. Ja uczęszczam do CB South. Byłam w mojej szkole, ponieważ wszyscy nowi uczniowie byli zaproszeni na jej zwiedzanie. Szkoła okazała się być ogromna! Jest zdecydowanie większa od mojej polskiej szkoły - jest tu ok. 2000 uczniów, a sam budynek ma 3 piętra. Oprócz wielu sal do zajęć jest jeszcze auditorium, wielka biblioteka, kilka sal gimnastycznych oraz basen! Potem, razem z Donną, poszłam do nauczyciela, który pomógł mi wybrać zajęcia i ustalił plan lekcji. W pierwszym półroczu mam matematykę, psychologię, chór, global relations oraz forensic science (czyli lekcja na której uczymy się opisywać miejsca zbrodni, zbierać odciski palców itp.). Nie mogłam się doczekać rozpoczęcia roku szkolnego!