Blog Ani 2011-2012 | więcej
Homecoming
Ania Tkacz 03-10-2011
Jak wczesniej pisalam caly tydzien byl inny niz wszystkie. Kazdy dzien tematyczny. Faktycznie, wiekszosc osob sie przebieralo, ale nie wszyscy. W piatek lekcje byly skrocone wiec konczylismy ok 13 i pozniej wszyscy schodzili na sale gimnastyczna, gdzie prezentowaly sie wszystkie reprezentacje druzyn sportowych w naszej szkole, cheerliderki itp. Byly rowniez prezentowane osoby nominowane do tytulu krola i krolowej homecoming.
Wieczorem bylo homecoming game, czyli mecz futbolu, a w przerwie ogloszenie krola i krolowej. Bylo strasznie zimno i padal deszcz, ale mimo tego bylo w miare duzo ludzi na trybunach. Niestety przez koncowka 1 polowy zaczelo straasznie padac, czasem nawet drobinki gradu(;o), wiec wrocilismy wczesniej do domu.
W sobote popoludniu zaczelam przygotowania do homecoming z exchange studentka z Francji- Julie, jej host siostra i jej kolezankami. Pozniej byly oficjalne zdjecia, kolacja iii HOMECOMING DANCE!
Niestety przez to, ze sie nie moglysmy doczekac tego wieczoru, bylo zupelnie inaczej niz sie spodziewalysmy. Troszke sie rozczarowalysmy. Osoby przychodzily ze swoimi "date" i tylko z nimi sie bawily. Bylo strasznie ciemno, prawie nic sie nie widzialo.
Dziewczyny przychodzily i oddawaly swoje szpilki do szatni i prawie wszystkie tanczyly boso. My z Julie stwierdzilysmy, ze jestesmy z europy wiec jak tam mozemy tanczyc cala noc w szpilkach, to tutaj tez. Tak tez przetanczylam caly wieczor w moich pieknych prawie 15 cm szpilkach <3
Spodziewalysmy sie czegos innego, ale nie bylo zle. W koncu kolejne nowe przezycie, doswiadczenie. Przynajmniej muzyka byla taka jak u nas ;)