Blog Ani 2011-2012 | więcej
Po tygodniu szkoly
Ania Tkacz 10-09-2011
Pierwsze pare dni szkoly juz za mna. Grafik mam juz do konce ustalony. Tak jak pisalam wczesniej kryminalistyke zmienilam na prawo biznesu.
Musielismy pisac PreTest z kazdego przedmioty. Jest to test z zakresu materialu, ktory bedziemy w tym roku szkolnym przerabiac. Na prawie wszystkie pytania kazdy strzela, bo nie ma pojecia o co chodzi. Nauczyciele zdaja sobie z tego sprawe i robia to tylko po to, zeby miec satysfakcje, ze pod koniec roku szkolnego po przerobieniu materialu i napisaniu tego samego testu kazdy bedzie mial lepszy wynik, bo bedzie wiedzial o co chodzi.
Wczoraj mialam juz pierwszy Quiz(tak sie tutaj nazywaja kartkowki)zapowiedziany dzien wczesniej z Marketingu.
Bylo trzeba dopasowac definicje do slowek zwiazanych z marketingiem, ktore przerabialismy dzien wczesniej.
Strasznie sie ciesze bo dostalam 100%! I jest to moja pierwsza ocena(A).
Chcialam sie zapisac na jakies sporty( przede wszystkim siatkowke), ale jak przyjechalam do USA i moja host mama zadzwonila do trenerki to okazalo sie, ze sezon jesienny zaczal sie juz pare tygodni wczesniej(nawet przed rozpoczeciem roku szkolnego!) i juz za pozno.
Nie byla to zbyt dobra wiadomosc, bo wiekszosc ludzi poznaje sie przez sport, dlatego, ze podczas lekcji czasem sie pogada z paroma osobami i tyle, na przerwach tez nie masz jak sie zapoznac bo mamy tylko 5 minut na przejscie z klasy do klasy. Jest to strasznie malo czasu, tym bardziej, ze szkola jest olbryzmia(przypominam, ze ma ok.2700 uczniow!) Wiec przejscie z jednego konca szkoly na drugie, znalezienie klasy a w miedzyczasie pojscie do szafki po ksiazki( nie da sie wziac na raz wszystkich bo sa straaaasznie grube i ciezkie) w tak krotkim czasie nie jest prostym zadaniem. Ale jestem pewna, ze po paru tygodniach sie przyzwyczaje.
A wracajac do sportu- Pan z marketingu, ktory jest strasznie mily, zalatwil mi wczoraj rozmowe z trenerka siatkowki! Powiedziala, ze mam przyjsc na trening w poniedzialek na "okres probny" i wtedy zobaczymy co dalej. :D
Dzisiaj zrobilam na sniadanie ich pancakesy( z proszku :D). Wyszly na prawde bardzo dobre.
A tutaj sa moje rzeczy do szkoly(duzy blinder, 1 gruby zeszyt do wszystkich przedmiotow oraz notanik(kalendarz)).
Ksiazki zostawiam w szafce bo na razie w domu nie sa mi potrzebne a sa zbyt ciezkie, zeby codziennie brac je do domu.
Tutaj jest moj zewnetrzny blog, na ktory czasem dodaje wiecej zdjec.
Sa tam tez filmiku z meczu futbolu :)