Prom jest odpowiednikiem polskiej studniowki, tylko, ze jest bardziej oficjalny.
W mojej szkole byl to bal dla seniorow, czyli najstarszej klasy i w wiekszosci wszyscy
przychodzili z osoba towarzyszaca, lub jak w moim wypadku z grupa znajomych.
Juz od poczatku tygodnia bylo duzo ogloszen i informacji, zeby nie jezdzic po alkoholu,
zeby dobrze i bezpiecznie sie bawic itp. Po szkole byly powywieszane plakaty, Przed szkola
staly pozmiazdzane samochodu z ludzka krwia w srodku, zeby przestrzec i pokazac uczniom
jakie sa skutki jezdzenia po alkoholu. W Polsce szkola zupelnie nie angazuje sie w takie
rzeczy. W Stanach natomiast byl nawet apel, na ktorym opowiadali o skutkach prawnych
i zyciowym. Na prawde takie rzeczy to tylko w Ameryce ;d

Bilet na prom, ktory kosztowal $45 musielismy kupic juz miesiac temu. Impreza trwala od 6
do 11 i tak jak na poprzednich imprezach, nie ma mowy o przedluzeniu.
Caly dzien spedzilam z dziewczynami szykujac sie u Jil. Przygotowania, malowanie paznokci,
robienie wlosow i makijazu, a pozniej robienie zdjec, czyli najwazniejszy punkt wieczoru.
Wybralam najladniejsze, zeby Wam pokazac jak to wygladalo :)
Chcialysmy zamowic limuzyne, ktora pojedziemy na impreze. Niestety nie mialysmy za bardzo
czasu sie tym zajac, wiec w 9 pojechalysmy w samochodzie. Bylo smiesznie, ale dobrze sie
bawilysmy. Na promie bylo 560 osob. Duza sala, duze okragle stoly, przy ktorych jedlismy
kolacje i deser. Nastepnie wybranie krola i krolowej balu, tak jak na amerykanskich filmach
i pozniej wszyscy przeszli na dancefloor i zaczeli sie bawic. Mozna bylo tez zrobic zdjecia
w tzn. Photo Booth
Po promie wszystkie wrocilysmy do jil i spedzilysmy tam noc. Bardzo fajnie bylo przezyc
amerykanski prom z dlugimi sukienkami i oficjalna kolacja. Wszystko wygladalo jak na filmie
i szczerze mowiac, tego uczucia nie da sie opisac.

xoxo
anna