Wielkanoc jest swietem bardziej obchodzonym w Polsce niz w Stanach. W USA jest to kolejne
skomercjalizowane wydarzenie, zeby wydac jak najwiecej pieniedzy na jedzenie, slodycze
i wielkanocne ozdoby.Nie ma oficjalnego sniadania, dzielenia sie jajkiem, mokrego dyngusa
w poniedzialek. W zaleznosciod rodziny obchodzi sie to bardziej lub mniej. W mojej rodzinie mamy jakas wieksza kolacje,
na ktora przychodza znajomi i rodzina gotuje cos "specjalnego" czyli po prostu robi
bardziej oficjalna kolacje, a nie danie z proszku ;) W nastepne weekend mamy jechac raz
do jednych dziadkow w Michigan, a drugi raz do Ohio i tam tez bedziemy obchodzic spozniona
Wielkanoc.
Ostatnio ozdabialysmy jajka najpierw z kolezankami, pozniej z h.rodzina. Dlatego mozecie
poogladac ponizej troche zdjec :)
Mimo tego, ze nie czuje tutaj swiat i na pewno chcialabym byc teraz z moja rodzina w Polsce,
to i tak ciesze sie, ze tu jestem i moge zobaczyc jak sie obchodzi ten dzien w Stanach.
Na pewno gdyby mi ktos powiedzial, ze tak to wyglada, zupelnie bym mu nie uwierzyla,
wiec dobrze jest sie przekonac samemu.
W mojej szkole podczas przerwy wielkanocnej mamy Spring Break, czyli przerwe wiosenna,
ktora trwa od 6 do 15 kwietnia. W wiekszosci amerykanie jade na Floryde, dlatego nie jest
to jakiejs wielkie wydarzenie, tylko norma. Ja jade do Las Vegas z czego baaardzo sie ciesze
i juz nie moge sie doczekac. Juz w przyslym tygodniu bedziecie mogli przeczytac jak spedzilam
ten tydzien i poogladac zdjecia z tak niesamowitego miejsca.

Wesolych swiat i udanej przerwy swiatecznej/wiosennej
xoxo
anna
 

Emma przy okazji pofarbowala wlosy :D