Blog Ani 2011-2012 | więcej
Hokej, Tenis, amerykanskie swieta
Ania Tkacz 15-03-2012
Od dluzszego czasu nie pisałam, ale teraz postaram sie to nadrobić.
Amerykanie obchodzą dużo świat, które czasem dla nich nic nie znaczą. Po prostu biorą je z innych krajów i robią swoją wersje, żeby sprzedać jak najwiecej różnorodnych rzeczy.
Pare tygodni temu był Fat Tuesday. Jest to odpowiednik Tlustego czwartku, ale obchodzody jest tydzień pózniej we wtorek. Amerykanie jedzą oczywiście donuty, ale głownie POLSKIE PACZKI! Wszędzie w sklepach można było znaleźć rożne smaki, od jabłka, owoców po czekoladę, budyn itp.
Były dobre, ale oczywiście w Polsce są lepsze;)
W ta sobote, 17 marca bedzie St. Patrick's Day. Swieto wziete z Irlandii, ale za bardzo zaden amerykanin nie wie, czemu cos takiego istnieje. Jak zwykle w sklepach jest pelno rzeczy tematycznych-zwiazanych z kolorem zielonym i koniczynami.(aa i trzeba sie w ten dzien ubrac w tym kolorze)
Pod koniec lutego odbył sie tez National Pancakes Day w IHOP, o którym już pisałam wcześniej. Można było dostać darmowe pancakesy(zwykle, bez dodatków), ale tez były bardzo dobre. Zwłaszcza, ze na stole masz 4 rozne odpowieniki syropu klonowego(truskawkowy, jagodowy, orzechowy i tradycyjny).
Można było tez dać donation, które szły do chorych dzieci albo sierot.
Poza tym co weekend Julie przychodzi do mnie, albo ja do niej. Jakiś czas temu poszlysmy do jacuzzi, które ona ma w ogródku. Sypał śnieg, było zimno, a my sie grzalysmy w hot tub. Było swietnie i mialysmy dużo zabawy. Robiliśmy tez aniolki w śniegu w strojach kapielowych(ale było tak zimno, ze nie zdążyliśmy zrobić zdjęcia;x)
Bylam tez niedawno na meczu hokejowym druzyny Plymouth Michigan. Jest to liga juniorska, kanadyjska. Kiedys byla nazywana Junior Red Wings team(dla osob, ktore nie wiedza Red Wings jest dryzna z Detroit i nalezy do NHL).
Widowisko bylo niesamowite. Spedzilam fajnie czas z h.rodzina, chlopakiem h.siostry i Jil(dziewczyna z wymiany ze Szwajcarii).
W ten poniedziałek zaczęłam grać w tenisa. Mamy treningi codziennie 2.5h po lekcjach. Jest śliczna pogoda. Ciepło i slonecznie, ponad 20'C.
Mamy 8 kortów tenisowych i dużo dziewczyn w drużynie(ok.20-30). Pózniej będzie podzielenie na JV(Junior Varsity)-osoby, które nigdy nie grały, albo nie są aż tak dobre żeby być w varsity. Oraz Varsity, czyli reprezentacja szkoły. Już po 1 treningu trener powiedział, ze mam szanse, aby załapać sie do Varsity, wiec bardzo sie cieszę(choć jeszcze nie jest to nic pewnego).
Dziewczyny są strasznie miłe, cały czas pomagają jak coś mi nie idzie itd. Mamy dużo zabawy, a poza tym oprócz mnie jest 6 innych exchange studentek w drużynie(choć wszystkie chyba bedą w jv).
Zdjec z tenia jeszcze nie mam, ale na pewno zrobie :)
Po codziennych treningach jest sie mega zmęczonym. Ja wychodzę do szkoły ok.7, wracam ok 5popoludniu, jem kolacje, robię zadanie i o 9 już nie mam siły normalnie funkcjonować.
W czwartek jadę z Julie i innymi osobami z Interact Club(wolonariat w szkole) do restauracji na oficjalne śniadanie z okazji 35urodziny Live United(organizacja non-profit), gdzie będziemy robić niespodziewany flashmob. Zapowiada sie śmiesznie, ale to pod koniec tygodnia napisze jak było.
Za 3 tygodnie jest Wielkanoc, co oznacza Spring Break, czyli przerwę wiosenna. Już nie mogę sie doczekać, ponieważ jadę do Las Vegas!!!
Czas tutaj leci bardzo szybko. Nie mogę uwierzyć, ze za ponad 2miesiace będę miała ostatni dzień szkoły, pózniej graduation, trochę zwiedzania i powrót do domu.
Mam już bilet lotniczy i wracam do Polski 17czerwca ;)