Why Not USA - Work and Travel - Rok szkolny w USA / Blogi / Archiwum blogów / Blog Damiana / College visits
Dodaj do ulubionych Poleć znajomemu

Dołącz do nas

Facebook  Why Not USA na G+  Pinterest  nk.pl

Newsletter

drukuj Blog Damiana 2010-2011 | więcej

College visits

Damian Frontczak 17-10-2010

Hej

Nie wiem czy o tym już piałem ale ponieważ juz jest troche chłodniej na dworzu chodze na 'silownie' tzn to jest takie mniejsce gdze mozna ispo pocwiczyc poplywac i robic wiele roznych - innych rzeczy. Głownie osoby strsze tam chodza, ponieważ jest to ośrodek dla osób strszych które mieszkaja w tej okolicy. Dokładniej mówiać jest to tak jakby teren na ktorym mozesz mieszkac jesli ukonczyles iles tam lat i w zasadzie nie musisz nic robic tylko sobie domek sprzatac. Trawa jest dla ciebie koszona - to i tak duzo :) Nawet dokoracje na swieta moga byc zakladane.

 

12-14/10 Ja, Ryan - moj brat, Emily- siostra pojechalismy do Wichity z youth group na SDYC. Czy krótko mówiac na youth conference. Było fajnie. Poznałem kilka faujnych osób. W Polsce pewnie dla wiekszosci osob wydawalo by sie to dziwne bo jest to konferencja chrzescijanska. Zakwaterowanie mielismy u host rodzin. Ja miałem nawet nie zle mieszkanie ale niektorzy to mieli poprostu wow. :) Ja nie mialem na co narzekac. Ale mialem obawy zeby tak jechac ze wzgledu na to gdze trafilem tu za pierwszym razem. Było fajnie. Nasz yyyy.. lektor czy jak to tam sie mowi było bardzo fajny. Zespól tak samo bardzo fajnie grali i byli bardzo zywiolowi. Co do osoby ktora mowiła... Jak tek koles wyszedl na scene to wszyscy mysleli ze robi sobie 'jaja'... Ale okazało sie ze miał jakis wypadek i jego ciało zostało sparalizowane. Lekarze nie dawali mu szans i mial umrzec. Potem mowili mu ze nigdy nie stanie na nogi.. Jednak mu sie udalo i teraz chodzi i moze wszystko sam robic. Opowiedzial bardzo duzo ciekawych historii. Wszyscy plakali. Ludzi bardzo bardzo go lubili. To było w kosciele. Ale nie katolickim czy bylo inaczej. Jedzenie bylo zapewnione i duzo atrakcji zeby wypelnic czas. Ogólnie super. Ciesze sie ze pojechalem. Kosztowalo to $ 50.

 

O jaaa prawie bym zapomnial.

Rano 12/10 pojechalismy zeby odwiedzic uniwersytet. Kansas State University. Bardzo mi sie tam podobało!! Jest dosc duzy no i wiadomo taki typowy amerykanski. Tylko szkoda bo padalo. No ale po koleji. Bylismy tam rano. No i pogoda od razu nie byla ladna. A szkoda bylo by tak ladnie zielono i wogole. Tak ogolnie to wszystkie dni byly bardzo ladne tylko ten. No co przylecial z Polski to musialo padac :D No i poszlismy do miejsca gdze mielismy spotkac naszych przewodnikow. Ja dostalem jakiegos kolesia. Wogole myslalem ze to bedzie w grupach, ale na szczescie nie bylo. Niektorzy byli w grupach 2 osobowych mi sie trafilo ze bylem tylko ja. I tak chodzilismy czasem z innymi. Poznalem bardzo fajnych ludzi tam także. Bardzo mili. Koles ktory mnie oprowadzal byl super. Powiedzial mi bardzo duzo. Coprawda nie wiedzial nic o wymiencach ale i tak bylo fajnie. Odwiedzilismy wszystkie budynki bylem na 3 lekcjach. Pogadalem z ludzmi ktorzy zajmuja sie rekrutacja. Potem poszlismy na luch do restauracji  gdze normalnie studenci jedza. No i siedzimy sobie i wchodzi jakis wielki koles.. Mi to roznicy nie zrobilo, a ze byslismy jeszcze z innymi ludzmi jedna dziewczyna ( ktora tam sie uczy) zaczela krzyczec ; ooooooooooooo, to trener naszej druzyny koszykarskiej. Ja miałem ubwa bo ona byla taka nakrecona ze szok. :D Był ze swoim dzieckiem i jakims pomocnikiem czy kims zjesc lunch. No I oczywiscie podchody... jak tu zrobic zdjecie.. Ja robilem spod pachy, ale one chcialy miec jedno razem. Zajelo im to jakies 30 min zeby podejsc ale ubaw byl!! No i ja robilem zdjecie. W zasadzie to glupi jestem bo ja tez sobie powinienem zrobic! No ale co tam i tak kolesia nie znam lol... Potem wrocilismy na kampus i jeszcze pochodzilismy. Budyni strasznie fajnie, tak staro wyglądające! No i musielismy wracac bo jechalismy na SDYC. Wrocilem, musialem sie juz dzien wczesniejs pakowac, wziolem torbe i pojechalismy do wichity. Dzien byl strasznie dlugi bo zakwaterowanie mieslismy dopiwro o 11.30 pm. No a spac poszlismy ok 2 am. Ale i tak sie ciesze bo mi sie podobalo.

 

No to starczy.

 

See yaa guys ! :)

0
Oceń posta:

Ostatnio dodane blogi

Cze
13
2011

Hawaii cz. 2

Damian Frontczak 0:07

Day VI Tego dnia pojechalismy na plantacje kawy! O jaaaaaaaa Kocham kawe a ta ktora tam pilem to az zal bylo pic. Najlepsza na swiecie! W zyciu nie bede pil juz tak dobrej! czytaj dalej...
Komentarze (1)
Cze
13
2011

Hawaiii

Damian Frontczak 0:07

Nawet nie wiem jak to opisac jak fajnie bylo :D postaram sie wszystko napsac ale i tak w skrocie bo za duzo by tego bylo :D Day I wyladowalismy i babcia dostala naszyjnik czytaj dalej...
Komentarze (3)
Cze
03
2011

Jutro Hawaje!! :)

Damian Frontczak 0:07

Hej! No to jutro lece na Hawaje a dzis sie pakuje :D Nie wiem jeszcze co zabrac i jestem w proszku :D wogole to sie dowiedzialem ze tzeba placic za bagaz. Dziwne no ale co. Jak czytaj dalej...
Komentarze (0)

Napisz komentarz

Komentarzy:
4.3

realizacja: Ideo

powered by: CMSEdito