W ostatnich tygodniach jest tzw. sezon na placementy, czyli dane rodziny i szkoły, które dostają nasi uczestnicy na program Rok Szkolny w USA. Placementy jak większość wie, mogą być bardzo różne, może być rodzina bezdzietna jak i wielodzietna, może być miasteczko jak i wieś, a nawet farma :) Tak naprawdę placement może być teoretycznie w każdym z 50 stanów. Dlaczego więc prawie każdy uczestnik lub jego rodzice mają zaprogramowane podświadomie marzenie, aby placement był w Kalifornii? W czym tkwi fenomen Kalifornii i w czym jest ten stan „lepszy” od innych? Co jest w Kalifornii, czego nie ma nigdzie indziej ? Pytanie to nurtuje mnie od kilku tygodni.

W czeluściach internetu można znaleźć informacje, że Kalifornia jest najludniejszym i najbogatszym stanem, a jego powierzchnia jest na 3 miejscu pod względem wielkości, po Alasce i Teksasie. Kalifornie cechuje różnorodność przyrodnicza, klimatyczna, ale również wielorasowość i wielokulturowość. To kolebka przemysłu rozrywkowego z Hollywood na czele. Ale czy te fakty są przyczyną fenomenu Kalifornii?

Ostatnie 2 placementy, które miałam przyjemność przekazać naszym uczestnikom były w stanie Michigan oraz Arkansas. W obydwu przypadkach czuć było zawód, że placement nie jest w Kalifornii. Wszystkie 3 stany są piękne, przyroda zachwyca różnorodnością, architektura nowoczesnością, w nocy wszystkie miasta są pięknie oświetlone tak, że chce sie zatrzymać i kontemplować tą grę świateł. Co więc ma Kalifornia czego nie ma Michigan czy Arkansas? Czyżby chodziło o palmy czy może o idealne, luksusowe i beztroskie życie kreowane przez twórców filmów i seriali?

Zapraszam do galerii zdjęć prezentującej 3 wybrane stany. Niech każdy oglądający sam odpowie sobie na postawione pytanie :)

 Ada