Dodaj do ulubionych Poleć znajomemu

Dołącz do nas

Facebook  Why Not USA na G+  Pinterest  nk.pl

Newsletter

drukuj BLOG DORADCÓW Why Not USA | więcej

Jak to wszystko się zaczęło?

Why Not USA 22-06-2011

Cześć,

 

mam na imię Ela. Jestem pracownikiem Why Not USA a także byłą uczestniczka programu WORK AND TRAVEL. Prowadzę biuro w Lublinie.

Za pośrednictwem bloga chciałabym się z Wami dzielić moimi doświadczeniami i wspomnieniami związanymi z programem WORK AND TRAVEL oraz  moimi wyjazdami do Stanów Zjednoczonych.

 

Moja historia z WHY NOT USA zaczęła się już kilka lat temu.

 

W moim przypadku pomysł na wyjaz do USA zrodził się niespodziwanie.

Właściwie to sama nie bardzo wiem skąd :). Już w trakcie roku akademickiego myślałam o jakiejś idei na lato. Spędzenie czterech miesięcy w mieście pracując za 3,50zł za godzinę nie uśmiechało mi się w ogóle. Wiedziałam więc, że coś z tym muszę zrobić. Chwilowo brakowało mi po prostu pomysłu.

 

No i jakoś tak w okresie pierwszego dnia wiosny postanowiłyśmy z koleżankami pojechać do znajomych do Krakowa na imprezę do akademików. Dla nas studentek z Katowic była to nie lada gratka ;). Pojechałyśmy podekscytowane perspektywą świetnej zabawy w Babilonie. I właśnie tam rzucił mi się w oczy czerwony plakat z napisem Why Not USA. Sentyment do USA miałam od dawna. Kiedyś obejrzałam film o Kanionie Kolorado i tak mi zostało. Zaintrygowała mnie możliwość spędzenia lata w Stanach. A może uda się zobaczyć Kanion... Jeszcze przed imprezą sprawdziłam na mapie gdzie w Krakowie jest ulica Gramatyka. I co? Okazało się, że to właściwie na przeciwko Babilonu. Może to głupie ale uznałam to za znak. Nie zważając na nic pobiegłam na Gramatyka. Marcin - szef biura właśnie zamykał. Na szczęście zgodził się ze mną jeszcze porozmawiać. W biurze spędziłam 40 minut. Wychodząc wiedziałam już, że na 100% jadę do USA gdyż trzymałam w ręce podpisaną umowę :). Marcin pomógł wybrać mi ofertę. Długo namawiał mnie na Alaskę ale ja uparłam się na coś innego. No i Marcin znalazł dla mnie ofertę w Hershey - miasteczku słynącym z tego, że właśnie tam znajduje się fabryka najsłynniejszej amerykańskiej czekolady oraz wielki park rozrywki. Pracować miałam w ogromnym hotelu (prawie 700 pokoi!) na housekeepingu.

Po powrocie do akademika, kiedy powiedziałam koleżankom co zrobiłam zaczęły pukać się w głowę i namawiać mnie żebym się jeszcze zastanowiła. Ja jednak stałam przy swoim. Miałam przeczucie, że robię dobrze. Jak się później okazało przeczucie było słuszne...

 

Wizyta w biurze WHY NOT USA zaowocowała nie tylko fantastycznymi wakacjami w Stanach ( o moim AMERICAN DREAM  napisze kolejnym razem).

Po pierwszych wakacjach w USA, jakoś pod koniec października, zadzwonił do mnie Marcin z krakowskiego biura i spytał czy nie chciałabym może współpracować z WHY NOT USA jako ich konsultant i rekrutować dla nich studentów. Praca miałabyć mało wymagająca. Jak jestem na uczelni wieszam plakat z informacja o WORK AND TRAVEL, zostawiam ulotkęw bufecie i punkcie xero, wpisuje na niej mój nr telefonu czy GG i w momencie gdy ktoś sie odzywa opowiadam o zasadach programu i o tym jak to wszystko wygląda w rzeczywistości. Wynagrodzeniem miała być prowizja za każdego klienta, który zdecyduje się na wyjazd. Wydawało się to na prawdę ciekawe aczkolwiek moje początkowe podejście było dosyć sceptyczne. A jak juz Marcin powiedział mi "Ela jak znajdziesz 20 klientów to dostajesz od nas bilet do USA gratis" (bo oczywiście Marcin już wiedział, że ja na pewno lecę kolejny raz na program) to się roześmiałam. Liczba 20 osób wydawała mi się nierealną... Rzeczywistość jednak pokazała zupełnie coś innego. Wierzcie mi lub nie ale już po pierwszym rozwieszeniu plakatów mój telefon dzwonił ciągle. Spotykałam się przy okazji zajęć na uczelni z różnymi osobami zainteresowanymi wyjazdem - opowiadałam, pokazywałam swoje zdjęcia itd. Wierzcie lub nie ale w taki sposób namówiłam na wyjazd 46 osób... Dostałam bilet za darmo, dodatkowo zarobiłam prawie na cały program!!! I poleciałam do Stanów po raz kolejny. Po powrocie dostałam propozycje odbycia praktyki w krakowskim biurze. Akurat kończyłam studia więc była to bardzo ciekawa propozycja. Zapoznałam się z zasadami wyjazdu "od wewnątrz" firmy. Dużo dowiedziałam się o innych programach edukacyjnych oferowanych przez WNU. Miałam szansę uczestniczyć w organizacji Targów Pracy z pracodawcami z USA a co za tym idzie ciągle szlifowałam angielski. Po praktyce pojawiła sie propozycja stałej pracy. Przez jakis czas pracowałam w biurze jako konsultant do spraw sprzedaży programów edukacyjnych, potem awansowałam na stanowisko kierownika biura w Krakowie a teraz prowadzę oddział firmy w Lublinie. 

Tą historia chcę Was przekonać do tego, że Wasza przygoda z WHY NOT USA wcale nie musi się skończyć po powrocie z Alaski, Hershey, czy Florydy.

Ja powtarzam wszystkim, że to nie ja znalazłam pracę tylko praca znalazła mnie i nie wiem co to znaczy pisać CV ;)

Tak więc na pewno warto próbować szczęścia!

A o moich przygodach w USA obiecuję opowiedzieć następnym razem

 

Ela

5
Oceń posta:

Ostatnio dodane blogi

Sty
27
2012

Community College

Why Not USA 14:10

Witam serdecznie, dzisiejszy wpis kieruję do wszystkich tych, którzy zainteresowani są studiami w USA. Pragnę poinformować iż nasza firma ma w swojej ofercie również i czytaj dalej...
Komentarze (0)
Sty
13
2012

Rok szkolny w USA – możliwość wyboru stanu/regionu!!!

Why Not USA 10:02

  Witam wszystkich bardzo serdecznie. Dzisiejszy wpis kieruję przede wszystkim do wszystkich osób zainteresowanych programem ROK SZKOLNY W USA. Wiele osób czytaj dalej...
Komentarze (5)
Lis
16
2011

HOST FAMILY - PROCEDURA KWALIFIKACYJNA

Why Not USA 10:02

Witam wszystkich Czytelników naszego bloga.   Dzisiejszy wpis kieruje przede wszystkim do rodziców dzieci, które biorą lub będą brały udział w programie „Rok czytaj dalej...
Komentarze (4)

Napisz komentarz

Komentarzy: 3

Zgłoś do moderacji
~Filolożka napisał: 2011-08-03 14:03:35
Hmmm... A ja właśnie szukam miejsca gdzie mogłabym odbyć praktyki. Studiuję anglistykę. Spróbuję do Was zapukać. Może się uda?

Zgłoś do moderacji
~adula napisał: 2011-07-18 12:49:31
fajna opowieść, kariera jak z amerykańskiego filmu - gratuluję :)

Zgłoś do moderacji
~cytrus napisał: 2011-06-22 19:58:28
ale miałaś farta dziewczyno !
też bym tak chciała ;)
4.3

realizacja: Ideo

powered by: CMSEdito