Blog Kasi 2010-2011 | więcej
autumn's sweet we call it fall
Katarzyna Popiołek 08-11-2010
Jezeli chodzi o pogode to listopad w Michigan to juz nie przelewki... robi sie chlodno, wietrznie i ogolnie slabo. W sumie to nie pada deszcz prawie w ogole, ale na przyklad w piatek popadywal sobie snieg. Cale szczescie nie jakies ogromne ilosci, tylko tak o, a ze nie bylo mrozu to od razu sie topil... cale szczescie ;) Rozpoczal sie wlasnie sezon w pilke nozna, wiec chodzimy ogladac mecze do Pavilonu (taka tam hala sportowa w Greenville), apropo sportu! bylam ostatnio na basenie. raz. ale bylam haha. mysle ze jutro sie ponownie wybiore, bo dzis kolejny mecz. W piatek prawdopodobnie pojade do Chicago na weekend z host mama Manuela(hiszp), ktora jest tez nauczycielka science w naszej szkole. Jade ja, manu, miguel i alexia. Jeszcze nie wiem co bedziemy robic, ale byc moze pojdziemy na mecz Chicago Bulls!! :) wejscie troche drogie, ale warto chyba pojsc, jak juz sie ma okazje. W szkole wlasnie skonczyl sie pierwszy marking period i rozpoczal sie drugi wlasnie dzis. W piatek nie ma szkoly ( a to szkoda wielka.) bo sa konsultacje rodzicow z nauczycielami. A co tam kazda okazja jest dobra aby zrobic dzien wolnego. Acha! i w sobote bylam w gr grapids w sklepie w ktorym sprzedaja polskie jedzenie, kupilam pierogi, kielbase i ogorki kiszone, ktore dzis zjadlam z moja host familia na obiad ;-)
Ostatnio dodane blogi
see you later America!
Katarzyna Popiołek 15:06
yearbook
Katarzyna Popiołek 5:06
summertime in West Michigan
Katarzyna Popiołek 15:06
Napisz komentarz
Chętnie wybrałabym się z Tobą na basen ha ha :P
Pozdrawiam!