Mój host tata i host brat polują więc postanowiłam ze tez sprubuję. Mój h tata nie był pewny czy z powodu że jestem z innego kraju będe mogła kupic licencję ale nie było z tym zadnego problemu, wystarczyło pokazać paszport.

Host tata znalazł mi jakaś pomarańczowa kurtkę i byłam gotowa nie mogłam tylko miec swojej własnej strzelby (ale one i tak są ciężkie więc to dobrze)

perwszym razem nic nie ustrzeliliśmy ale za drugim razem Timowi (h tata) udało się zastrzelic młodego jelonka, który został zareejstrowany na mnie. W barze gdzie ja i Boston go reejestrowaliśmy wszyscy mi gratulowali i dopytywali czy naprawdę ja go ustrzeliłam na co ja musiałam im przytaknac co nie było takie łatwę bo właściwie musiałam klamąc ale cóż... i tak podoba mi sie polowanie;-D