Dzisiaj byłam w szkole wybrać sobie przedmioty, czy inaczej jak oni to nazywają -"klasy". Mają tu dość ciekawe kierunki, np. psychologia, anatomia lub teatr. Plan lekcji dzieli się na trzy rubryki: black days, white days i great days. Do każdej przydzielone są osobne dni. Ludzie to umieją sobie komplikować życie...
Szkoła jest średniej wielkości, ma ogromną sale gimnastyczną, a klasy mają ciekawe ławki i wyposażenie. Panie pracujące w recepcji są miłe lecz stanowcze. Ustalanie grafiku trwa szybko, więc trzeba być pewnym wyboru i nie zastanawiać się za długo. Najlepiej przed pójściem do szkoły poszukać sobie w internecie jakie przedmioty obowiązują i już w domu je wybrać. Jak chodzi o wyposażenie do szkoły to tutaj nie ma zeszytów w kratkę, dziwne- w końcu u nas głównie piszemy w zeszytach w kratkę. Mają potrójne zeszyty, co oznacza że jeden zeszyt służy do trzech przedmiotów. Reszta chyba nie różni się od naszych rzeczy :)
Za pięć dni zaczynam szkołę i trochę się boję. Ale mam nadzieje że będzie dobrze :D
Trzymajcie kciuki!